Pomysł na spacer nad Zielony Staw Kieżmarski, znajdujący się w słowackich Tatrach Wysokich, zrodził się w mojej głowie dosłownie w ostatniej chwili. Chciałam w ten sposób urozmaicić powrót z kilkudniowego pobytu na Słowacji. Trasa wydawała się dość krótka, łatwa i atrakcyjna pod względem roztaczających się z niej widoków. Jak się później okazało, nie mogłam trafić lepiej - w głowie pozostały piękne wspomnienia, a na dysku twardym ponad jeden gigabajt pamiątkowych fotografii, których częścią się z Wami podzielę.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Choć celem mojej wycieczki był Zielony Staw, to już na miejscu postanowiłam wejść nieco wyżej - szlakiem w kierunku Jagnięcego Szczytu (2230 m n.p.m.). Niestety ze względu na późną porę i długi czas wejścia na ten szczyt, nie zdecydowałam się na jego zdobycie. Doszłam jedynie do Czerwonego Stawu Kieżmarskiego (Červené pleso).To odcinek o długości około 900 m i przewyższeniu około 260 m). Spod Czerwonego Stawu rozciągają się piękne widoki na okoliczne szczyty, w tym Łomnicę.
Jagnięcy Szczyt jest bardzo popularny wśród turystów, co zresztą widać na załączonej poniżej fotografii. Nazwa szczytu pochodzi od wypasu jagniąt, który niegdyś odbywał się na dolnej części jego stoków. Warto odnotować, że na szlaku występują ułatwienia w postaci łańcuchów.
Trochę żałowałam, że nie zdobyłam Jagnięcego, gdyż podobno rozciągają się z niego wspaniałe widoki nie tylko na okoliczne wierzchołki, w szczególności na Łomnicę, ale także inne polskie i słowackie szczyty, w tym Babią Górę w Beskidzie Żywieckim; Świnicę, Rysy i Wysoką w Tatrach Wysokich; Małołączniak i Bystrą w Tatrach Zachodnich oraz Trzy Korony w Pieninach.
Czerwony Staw Kieżmarski leży na wysokości 1811 m n.p.m. To niewielkie jezioro, o powierzchni 0,18 ha i głębokości dochodzącej 1,7 m, ma bardzo zmienną linię brzegową, a podczas długo utrzymujących się upałów prawie wysycha. Swoją czerwonawą barwę prawdopodobnie zawdzięcza występowaniu porostu krążniczki kamiennej w połączeniu ze związkami żelaza.
Po drodze wypatrzyłam uroczą żabkę. Zachwycające były też kwiaty wierzbówki kiprzycy, która tak licznie występuje w polskich i słowackich górach. Te wszystkie niuanse przyrody, a także obcowanie z wielkością gór sprawiły, że wycieczka nad szmaragdowe jezioro na długo pozostanie w mojej pamięci.
Trasa pod Czerwony Staw mierzy w obie strony około 17,2 km (przewyższenie wynosi około 900 m), a pod sam Zielony Staw około 12,2 km (przewyższenie około 640 m). Na przejście pierwszego wariantu potrzebowałam 6 godzin, uwzględniając przerwy na posiłki i odpoczynek nad Zielonym Stawem.