Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
- Przeszukanie odbyło się w ramach prowadzonego postępowania wyjaśniającego. Sprawdzamy w nim, czy firmy produkujące i wprowadzające na rynek kable i przewody ustalały między sobą ceny i wymieniały się poufnymi informacjami. Zebraliśmy dokumenty papierowe i pliki elektroniczne, które będziemy teraz analizować
- mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Podejrzewane przez urząd praktyki mogą naruszać zarówno przepisy krajowe, jak i unijne. Postępowanie wyjaśniające to wstępny etap działań UOKiK, prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom.
Przeszukanie w siedzibie przedsiębiorcy to narzędzie, które urząd stosuje w sytuacjach, kiedy podejrzewa, że znajdują się tam dowody naruszenia prawa ochrony konkurencji. Prowadzone jest wyłącznie po uzyskaniu przez UOKiK zgody sądu i najczęściej w asyście policji. Przedsiębiorca ma wówczas obowiązek wpuścić przeszukujących do budynków i lokali, a także udostępnić wszystkie dokumenty oraz nośniki danych.
Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.
Jak informuje UOKiK, program łagodzenia kar (leniency) daje przedsiębiorcy uczestniczącemu w nielegalnym porozumieniu oraz menadżerom odpowiedzialnym za zmowę szansę uniknięcia kary pieniężnej lub jej obniżenia. Można z niego skorzystać pod warunkiem współpracy z UOKiK jako „świadek koronny” oraz dostarczenia dowodów lub informacji dotyczących istnienia niedozwolonego porozumienia.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.