Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
W Polsce, Czechach, Słowacji, Rumunii, Bułgarii oraz na Węgrzech w rankingach top 10 najlepiej oglądalnych w telewizji seriali, królują lokalne produkcje. Masowe widownie przed telewizorami gromadzą rodzinne seriale obyczajowe (jak polskie
„M jak miłość”, czeskie
„Ulice”), emocje budzą perypetie lekarzy (słowackie
„Sestričky” <”Siostrzyczki”>, polskie
„Na dobre i na złe”, czeskie
„Ordinace v růžové zahradě” <”Klinika Życia”>), powodzeniem cieszą się wątki kryminalne (polski
„Ojciec Mateusz”, czeskie
„Policie Modrava”) oraz komediowe (węgierski
„Drága örökösök” <”Drodzy spadkobiercy”> czy rumuński
„Las Fierbinti”).
W rankingach najlepiej oglądanych seriali z rynków środkowoeuropejskich, poza lokalnymi produkcjami, przebijają się
pozycje tureckie. Trend ten widać przede wszystkim w Bułgarii (największym serialowym hitem na rynku jest
„Narzeczona ze Stambułu”), ale także w Rumunii i na Węgrzech. W Polsce jedyną zagraniczną produkcją, która przedarła się do pierwszej dziesiątki najpopularniejszych wśród wszystkich widzów (4+) seriali, była w ub.r. ukraińska
„Zniewolona”.
O ile telewizje jednoczą największe rzesze widzów przy lokalnych produkcjach, oglądanie w sieci mocno się zglobalizowało. Czołówka najpopularniejszych seriali w internecie wygląda niemal identycznie dla wszystkich analizowanych rynków regionu CEE.
Jak pokazują dane Parrot Analytics, w 2019 roku Polaków, Czechów, Węgrów, Słowaków i Rumunów najbardziej rozgrzały w internecie
„Gra o tron” oraz
„Stranger Things” – nowe serie tych produkcji osiągnęły najwyższy wskaźnik demand expressions*.
Do czołówki seriali najchętniej oglądanych i komentowanych w internecie nie przebijają się na lokalnych rynkach ich własne, lokalne produkcje. Rozdzielenie świata seriali TV i online wiąże się m.in. (choć nie tylko) ze specyfiką widowni – w TV widownia seriali zdominowana jest przez
kobiety 50+ (Nielsen), w sieci heavy-userami seriali są
16-35-latkowie (VideoTrack Wavemaker).
Czas epidemii Covid-19 dodatkowo wzmógł zainteresowanie serialami – 2020 r. zapisze się na rynku wideo rekordową popularnością zarówno produkcji serialowych w linearnej TV, jak i w streamingu. Pierwszy miesiąc epidemii w Polsce oznaczał
dwucyfrowe wzrosty udziałów zarówno dla wybranych kanałów filmowo-serialowych, jak i odwiedzalności stron serwisów streamingowych (przede wszystkim reprezentujących mocne oferty serialowe Netflix oraz HBO GO).
- Niewykluczone, że w miarę wygaszania premier, zwyżkowy trend nieco osłabnie, szczególnie w telewizji. Komplikacje związane z produkcją nowych seriali dotyczą dziś zarówno tradycyjnych nadawców, jak i serwisów SVOD inwestujących w oryginalne treści. Bardziej brzemienne w skutki mogą być one dla tradycyjnych nadawców, którzy przyzwyczaili widzów do stałych pór i ciągłości produkcji. Powrót do kilkumilionowych widowni po paru miesiącach przerwy może być trudny, o ile w ogóle możliwy - komentuje Anna Geryło, kierownik tradingu na rynki Europy Środkowo-Wschodniej w regionalnym zespole Wavemaker. - W przypadku TV przestój w produkcji może być też większy z uwagi na starszy wiek wiek aktorów występujących w masowych ‘soap operas’. Ich powrót na plan produkcji może potrwać dłużej.
*demand expressions to wskaźnik opracowany przez firmę Parrot Analytics i agregujący takie zmienne jak m.in. oglądanie, ściąganie, kupowanie, komentowanie i postowanie na temat seriali w internecie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.