dodano: 2020-04-25 11:40 | aktualizacja:
2020-04-25 15:23
autor: Jerzy Kruczek |
źródło: Infosat
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Według dyrektora zarządzającego Christiana Seiferta Niemiecka Liga Piłki Nożnej (DFL) zgodziła się w czwartek 23 kwietnia br. z „
prawie wszystkimi” partnerami medialnymi, że za zaległe prawa telewizyjne należy zapłacić z góry, by w ten sposób pomóc klubom Bundesligi w ponownym starcie rozgrywek. Powiedziała wtedy o wyjątku. Początkowo „Bild” informował, że był to Eurosport, ale nikt tego oficjalnie nie potwierdził.
DFL robi wszystko, aby do 30 czerwca było możliwe zapewnienie płynności klubom Bundesligi. Pierwsze płatności mają zostać wpłacone już w maju. Według raportu „Kickera” 36 klubów z 1. i 2. Bundesligi powinno początkowo otrzymać około 1/3 kwoty, która byłaby należna od partnerów medialnych za ostatnią część sezonu. Potem reszta ma być wypłacana proporcjonalnie za każdy rozegrany mecz.
Głównym partnerem medialnym DFL w Niemczech jest kanał telewizji płatnej Sky (Deutschland). Dużymi partnerami telewizyjnymi są również publiczne stacje
ARD i ZDF, no i na końcu tego wszystkiego jest też
niemiecki Eurosport (przypomnijmy, że w Polsce Eurosport nie nadaje Bundesligi). Chodziło o wypłatę czwartej i ostatniej raty transzy za prawa telewizyjne. Według doniesień medialnych, chodzi o około
300 mln euro. DFL planuje zakończyć sezon zawieszony z powodu pandemii korony w najlepszym razie do 30 czerwca. Niemiecki rząd musi najpierw zgodzić się na ponowne uruchomienie rozgrywek ligowych.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.