dodano: 2020-11-14 13:09 | aktualizacja:
2020-11-16 12:21
autor: Janusz Sulisz |
źródło: broadbandtvnews/techcrunch/Disney
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Ogólnie rzecz biorąc, był to trudny kwartał dla Disneya, ponieważ pandemia zmusiła firmę do zamknięcia niektórych parków rozrywki, a pozostałe działały z ograniczoną przepustowością. Przychody Disneya spadły do
14,7 mld dol. (w porównaniu do 19,1 mld dol w 4. kwartale 2019 r.), dodatkowo przy stracie 0,39 dol. za akcję.
- Prawdziwym jasnym punktem była nasza bezpośrednia działalność konsumencka, która ma kluczowe znaczenie dla przyszłości naszej firmy. W rocznicę uruchomienia Disney+ mamy przyjemność poinformować, że pod koniec czwartego kwartału , usługa miała ponad 73 miliony płatnych abonentów - co znacznie przewyższyło nasze oczekiwania już w pierwszym roku - powiedział w oświadczeniu dyrektor generalny Bob Chapek.
Podczas rozmowy z inwestorami Chapek zauważył również, że Disney+ jest obecnie dostępny w ponad 20 krajach na całym świecie, a usługa ma ruszyć w Ameryce Łacińskiej.
Dodać trzeba, że Disney+ przesunął datę premiery swojego pierwszego serialu Marvela „
Wandavision” z grudnia na 15 stycznia 2021.
Nastąpił dalszy wzrost w innych usługach strumieniowych Disneya, Hulu ma 36,6 mln subskrybentów, o 1,1 mln więcej niż w czerwcu, a ESPN Plus osiąga obecnie 10,3 mln abonentów przy 8,5 mln w poprzednim kwartale.
Tu warto zwrócić uwagę na konkurencję: 73,7 mln subskrybentów Disney+, podczas kiedy w kilka lat
Netflix może pochwalić się 73 mln subskrypcji w samych Stanach Zjednoczonych i 167 mln na całym świecie.
Jak szybko Disney+ dogoni Netflixa?
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.