Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Koniec Téléfoot to tylko wierzchołek góry lodowej sporu związanego z prawami między francuską ligą piłkarską a jej partnerem telewizyjnym Mediapro (hiszpańsko-chińska firma nadawcza). Umowa, która weszła w życie dopiero w tym sezonie, a która powinna przynieść francuskiej lidze ponad 1 mld euro w sezonie, została zakwestionowana przez nabywcę praw pod koniec lata ze względu na skutki pandemii.
Nadawca kanału Téléfoot, Mediapro osiągnął porozumienie z Ligue de Football Professionnel (LFP).
Ostatecznie kanał przestanie nadawać, ale nie podano jeszcze dokładnej daty. Wszystko przez to, że we wrześniu Mediapro odmówił zapłaty terminu październikowego za prawa do transmisji (172,3 mln euro). Mediapro nie zapłaci też grudniowej transzy za prawa (152,5 mln euro).
Tak więc pierwsze dwie ligi we Francji mogą wkrótce zostać pozbawione telewizyjnego partnera. To nie jest najlepszy scenariusz dla francuskich klubów piłkarskich, które mają ogromne kłopoty w czasach Covid-19 z powodu braku dochodów i wysokich kosztów osobowych.
Zgodnie z prawem sprawa została już powierzona francuskiemu sądowi gospodarczemu w Nanterre w celu jak najszybszego znalezienia rozwiązania. 18 grudnia to data, która została ustalona jako termin zakończenia procedury.
Oczywiście nie ma to związku z tym, że od niedawna Ligue 1 jest nadawana w Polsce przez Eleven Sports i Platformę CANAL+.
Te transmisje w Polsce będą kontynuowane do końca sezonu, a zniknie tylko francuski kanał Téléfoot, który nadawano m.in. w SFR, Orange, Free i Bouygues Télécom.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.