Królewskie zamki w Bobolicach i Mirowie

dodano: 2020-12-30 21:52 | aktualizacja: 2023-05-05 18:44
autor: Janusz Sulisz | źródło: podroze.satkurier.pl

Łączę te 2 niesamowite zamki królewskie leżące blisko siebie, bo bez wątpienia - mimo jakże różnego stanu obecnego - to jedne z najpiękniejszych obiektów na szlaku Orlich Gniazd. Zamek w Mirowie, przypominający swoim kształtem łódź, stanowi jedną z najstarszych budowli obronnych Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Mirowska twierdza początkowo pełniła chyba funkcję strażnicy względem macierzystej warowni zlokalizowanej w oddalonych o 1,5 km Bobolicach. Jak to teraz wygląda, warto osobiście ocenić: Bobolice pięknie odremontowane, a Mirów - choć stał zdewastowany od wieków - to w 2006 r. zaczął być odbudowywany, przy czym należy wspomnieć, że oba są w prywatnych rękach - należą do rodziny Laseckich, z byłym senatorem Jarosławem Laseckim na czele oraz jego bratem Dariuszem.

Historia najnowsza - jak z bajki

W 1999 r. Jarosław Lasecki kupił ruiny zamku Bobolice. Cena nie była wygórowana, można było za nią postawić w okolicy duży dom. W 2004 r. bracia Laseccy od wspólnoty gruntowej kupili ruiny zamku w Mirowie (podobno za 700 tys. zł). Teraz należy do nich także cała ziemia między zamkami (około 60 ha). Oficjalne otwarcie zamku Bobolice po 12 latach prac nastąpiło 3 września 2011 r.
 
Jarosław Lasecki wraz z bratem Dariuszem są zaangażowani w ochronę zabytków w regionie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Sfinansowali m.in. remont zabytkowego kościoła parafialnego w Żurawiu, renowację dworu w Żurawiu, zabezpieczenie ruin zamku w Mirowie. Jarosław jest właścicielem zamku w Boblicach, a także właścicielem dworu w Skrzydlowie oraz współwłaścicielem dworu w Małusach Wielkich. Za to jego brat jest właścicielem zamku w Mirowie.
 
Co ciekawe ostaniec obok zamku Bobolice nazywany jest Bramą Laseckich. Tak mówią na niego mieszkańcy Bobolic, osoby pracujące przy w zamku i turyści. Ta nazwa jest publikowana w folderach i w ten sposób określa się ostaniec na forach internetowych. Ustalono, że kiedyś ludzie nazywali ją Owczą Bramą, ale to była nieformalna nazwa.



Informacje praktyczne

W sezonie wiosenno-letnim od kwietnia do października zamek w Bobolicach dostępny jest do zwiedzania codziennie w godz. 10:00 - 18:00. Wejścia na zamek z osobą oprowadzającą odbywają się od poniedziałku do piątku co pół godziny. Ostatnie wejście o godz. 17:30. W soboty i niedziele można zobaczyć zamek w ramach indywidualnego zwiedzania. Cena biletu normalnego to 15 zł, ulgowego - 10 zł. Bieżące informacje na domowej stronie zamku Bobolice.
 
W sezonie jesienno-zimowym od listopada do końca marca zamek dostępny jest do zwiedzania od poniedziałku do niedzieli w godz. 10:00 - 16:00. Wejścia na zamek z osobą oprowadzającą odbywają się co pół godziny - ostatnie wejście o godz. 15:30. Podczas okresu lockdownu zamek i hotel był zamknięte, a restauracja tylko na wynos.
 
Co ciekawe wykonywanie sesji ślubnych możliwe jest tylko po uzyskaniu indywidualnej zgody oraz uiszczeniu opłaty. Dodatkowo na całym terenie obowiązuje zakaz wykonywania fotografii przy pomocy drona. Niedozwolone jest wprowadzanie psów na zamek Bobolice.

Hotel, restauracja i filmy

Poniżej zamku zbudowano hotel i restaurację „Hotel Zamek Bobolice", nazywany Jurajską Rezydencją (z widokiem na sam zamek). Już w roku 2011 Zamek Bobolice został wyróżniony przez Częstochowską Organizację Turystyczną certyfikatem „Produkt turystyczny regionu częstochowskiego”.
 
W restauracji można zjeść miejscowe smakołyki: zalewajkę, pierogi szlacheckie, kaczkę Boboliczkę oraz Bobolickie pieczonki. Pierogi szlacheckie z nadzieniem z kilku mięs przyrządzone są według bobolickiej, sekretnej receptury - fakt smaczne i godne polecenia. Kaczka Boboliczka serwowana jest w towarzystwie winnej kapusty z pysznym żurawinowym jabłkiem i kaszą jęczmienną. Przyjemnie jest zasiąść latem na zewnątrz restauracji, by pijąc kawę spojrzeć na odrestaurowany zamek.

Równie bajkowy jest widok zamku od drugiej strony, gdy wyjdzie się przesieką na dużą polanę na kolejnym wzgórzu. Wtedy można zobaczyć zamek Bobolice - prawie jak z filmów Disneya. Kręcono tam serial TVP „Korona królów”.
 
Zamki w Mirowie i Bobolicach są łakomym kąskiem dla wielu reżyserów i producentów. Już w latach 70. i 80. na mirowskim zamku kręcono pierwsze produkcje filmowe, a na zamku w Bobolicach nakręcono teledysk promujący animowaną produkcję wytwórni Disney Pixar „Merida Waleczna”. Jarosław Lasecki zawsze marzył o tym, by dzięki filmowcom o Jurze Krakowsko-Częstochowskiej było głośno na międzynarodową skalę.
 
Na zamku w Bobolicach goszczono też amerykańską ekipę telewizji FOX, która kręciła program „Ghost Hunter International”. Byli to poszukiwacze duchów, którzy zajmowali się sprawami paranormalnymi. Przyjechali wraz z kamerami termowizyjnymi, aby zobaczyć, czy na zamku Bobolice jest coś, co można nazwać zjawiskiem paranormalnym. Podobno byli zachwyceni zamkiem.
 
W Mirowie kręcono film Andrzeja Wajdy „Powidoki” ze sceną, gdy główny bohater, Władysław Strzemiński, grany przez Bogusław Lindę, „turla się" ze zbocza przy zamku w Mirowie.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

• Dawny Pałac Dietla w Sosnowcu
• Beskid Wyspowy: Skiełek z wieżą widokową
• Szlak Doliną Dłubni - rowerem z Trzyciąża do Krakowa
• Cztery wieże z widokiem na Tatry - cz. 4: Magurki
• Modyń - Góra Zakochanych z wieżą widokową

Więcej z kategorii Polska

HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy