Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
27 kwietnia agencja FCC oświadczyła, że zezwoli SpaceX przenieść 2814 satelitów Starlink z orbit w zakresie od 1100 do 1300 km na 540 do 570 kilometrów. Jest to ta sama wysokość orbity, której firma używa dla swojej obecnej konstelacji około 1350 działających obecnie satelitów.
- W szczególności modyfikujemy licencję, zmniejszając liczbę satelitów z 4 409 do 4 408; modyfikacja podstawowej wysokości operacyjnej określonej dla 2814 satelitów, aby zmienić ją z zakresu 1100-1300 km na zakres 540-570 km - powiedział FCC w oświadczeniu.
FCC odrzuciła sprzeciw wobec tym zmianom ze strony Viasat, SES, O3B, Kepler, Kuiper Systems i innych operatorów.
Najśmieszniejsze jest chyba to, że Starlink zmniejszy się łączną liczbę satelitów o... jednego satelitę z 4409 do 4408. Obejmuje to 1584 satelity, które zostały wcześniej upoważnione do działania na orbitach 550 km przy nachyleniach 53 stopni, a 10 uzyskało zgodę na prace na orbitach polarnych. Dołączy do nich 2814 satelitów, wcześniej zatwierdzonych na wyższe orbity, działających na nachyleniach 53,2, 70 i 97,6 stopnia oraz na szerokościach między 540 a 570 kilometrów.
FCC orzekło, że SpaceX musi utrzymywać odpowiednie satelity
poniżej 580 km wysokości. Oznacza to potencjalną ingerencję w planowaną konstelację z
Projektu Kuiper (finansowanego przez Jeffa Bezosa z Amazona).
Rozpatrzono liczne zastrzeżenia.
Głównym celem reakcji FCC na niektóre zgłoszenia było użycie rzekomo „tajnych” anten przez Starlink. SpaceX używa niektórych przeprojektowanych anten, które odeszły od swoich podstawowych projektów z układem fazowym i zostały zastąpione antenami parabolicznymi do transmisji w paśmie Ka.
FCC dostało z prawie 200 zgłoszeń z zastrzeżeniami. Wielu operatorów satelitarnych sprzeciwiło się modyfikacji orbity dla satelitów Starlink z różnych powodów, począwszy od zwiększonych zakłóceń elektromagnetycznych po większe ryzyko kolizji satelitów i powstawanie szczątków orbitalnych. FCC w zasadzie odrzuciła te wszystkie argumenty.
A tym czasem z 29 kwietnia br. ma polecieć rakieta Falcon 9 kolejna misja satelitów Starlink V1.0-L24.
A portal
Nocneniebo.pl poinformował, że po ponad miesiącu przerwy na polskie niebo wróci kosmiczny pociąg Elona Muska. Satelity wyniesione na orbitę 29 kwietnia o godz. 5:44 będą przelatywać codziennie nad Polską w godzinach porannych, aż do 5 maja. Pierwszy przelot 30 kwietnia o godz. 3:00.
Czego się spodziewać? Szukajmy na niebie sznura świecących satelitów. Długiej jasnej linii przecinającej niebo. Wygląda jak pociąg z ułożonych jeden za drugim wagoników - stąd nazwa Starlink Train.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.