dodano: 2021-05-07 15:32 | aktualizacja:
2023-02-17 22:06
autor: Janusz Sulisz |
źródło: SAT Kurier 1-2/2021
Dubrownik to główny ośrodek turystyczny Dalmacji w Chorwacji – przemysł turystyczny jest podstawą gospodarczą tego regionu, chociaż niedawna wojna tocząca się na Bałkanach spowodowała kryzys. Nazywany jest perłą Adriatyku. To podobno najpiękniejsze miasto w Chorwacji. Co ciekawe od wieków konkuruje z Wenecją o miano najpiękniejszego miasta śródziemnomorskiego. W Dubrowniku jest duży port handlowy i pasażerski, kursuje tam m.in. prom z Bari we Włoszech. W pobliżu miasta jest też międzynarodowy port lotniczy. Dubrownik został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ciekawe jest to, że Bernard Shaw napisał: „Ci, którzy szukają raju na ziemi, muszą przyjechać do Dubrownika”. I to prawda – byłem tam aż trzy razy – za każdym razem inaczej, w innych porach, w deszczu lub w słońcu.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Dubrownik czy Raguza?
Dubrownik (łac. Ragusium, stąd włoska i dalmatyńska nazwa miasta Ragusa lub Raguza) to miasto w Dalmacji na południu Chorwacji. Tak nazwano je na cześć gaju dębowego, jako administracyjne centrum żupanii dubrownicko-neretwiańskiej i jeden z najważniejszych ośrodków historycznych i turystycznych w Chorwacji. W spisie powszechnym z 2011 r. 90,34% populacji określiło się jako Chorwaci. Mieszkańców gminy jest około 50 tys. W 1979 r. Stari Grad, czyli stare miasto Dubrownik, zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Kiedy i jak pojechać?
W zasadzie najlepiej tam pojechać własnym transportem (z Polski prawie non stop autostradą i potem Jadranską cestą przez most dr. Franja Tumana), przy czym uprzedzić należy, że w sezonie z parkingiem może być duży kłopot – są drogie (30 zł za godzinę) lub brakuje miejsc.
Generalnie latem jest tam straszna drożyzna, począwszy od parkingów po jedzenie i zwiedzanie. Najgorzej jest, kiedy do portu wpłyną 2-3 wielkie wycieczkowce. Dla turystów chcących zwiedzić miasto, Dubrownik przygotował kartę Dubrovnik Card, bo wtedy jest nieco taniej ze zwiedzaniem.
Można dojechać autobusem z innego miasta w Chorwacji. Funkcjonuje też lotnisko (raz udało się dolecieć via Wiedeń) i jest dobry dojazd – 22 km na południe od Dubrownika – busem do starego miasta.
W Dubrowniku w ciągu roku jest ponad 250 słonecznych dni. Średnia roczna temperatura wynosi 16,6°C, a latem 26°C. Śnieg i niskie temperatury to prawdziwa rzadkość – nieczęsto zdarza się temperatura poniżej 9°C, a w nocy poniżej 6°C. Najzimniejszym miesiącem w roku jest styczeń, a najcieplejszym sierpień. Sezon kąpielowy trwa od kwietnia do października. Byłem tam w kwietniu i woda miała 15°C (taki Bałtyk).
Niestety trafiła się kwietniowa ulewa podczas zwiedzania murów Dubrownika i nie było to nic miłego – tak wiało, że aż parasole się składały. W roku jest tam łącznie 109 deszczowych dni, a latem tylko 14, więc jasne jest, że najlepiej pojechać tam od maja do września, bo najbardziej leje od listopada do lutego (szczególnie listopad odradzam – za to polecam lipiec).
Trochę historii
Istnieje wiele teorii i legend na temat powstania Dubrownika. Dotąd powszechnie przyjmowano się, że miasto zostało założone w VII w., kiedy jedno z plemion italskich (z Lacjum, czyli... Latynosi?) z miasta Epidaurum (na południe od Dubrownika, w tym samym miejscu znajduje się dzisiejszy Cavtat), schronili się w 634 r. przed Awarami i Słowianami na klifie Laus, czyli skale (stąd kolejne nazwy Laus → Lausium → Rausium → Ragusium → Ragusa).
Jest nawet teoria, że ci Słowianie (nazywano ich Chorwatami) wcześniej opuścili Małopolskę i poszukali sobie cieplejszych klimatów na południu Europy, po tym, kiedy w latach 535-536 wystąpiły anomalie pogodowe, coś w rodzaju zimy wulkanicznej (wybuchł wulkan Ilopango w Salwadorze) i wiele narodów (Hunowie, Awarowie, Germanie i Słowianie) głodując wyruszyło w drogę. Potem była jeszcze plaga Justyniana w latach 541-549, czyli zaraza – co w konsekwencji spowodowało jeszcze większe migracje wielu ludów i tak Słowianie trafili na ziemie zamieszkane przez Italów.
Później Słowianie wybudowali osadę na południowych stokach wzgórza Srdja, nad zatoką i nazwali ją Dubrava (Dubrovnik), co oznacza dębowy las. Potem osady zbliżały się do siebie, by dopiero w XI w. całkowicie się połączyć, wypełniając dzielący je wąski kanał (dzisiejsza ulica Placa, czyli potocznie Stradun), a w XII i XIII w. zabezpieczając się całkowicie murami obronnymi. Według innych teorii i starożytnych inskrypcji, Dubrownik mógł zostać założony przed III w., jako mała osada na wysepce Laus.
Teraz pojawiają się pewne wątpliwości co do faktycznego pochodzenia Dubrownika, ponieważ obie powyższe teorie okazały się błędne. Podczas renowacji katedry, głęboko pod fundamentami dzisiejszej budowli, odnaleziono pozostałości dwóch dawnych kościołów, w tym jednego starszego, pochodzącego z V w. Odkryto też stare mury Dubrownika, datowane na ten sam okres.
Podczas sondowania Stradun ustalono, że wyspa Laus... nigdy nie istniała, ponieważ sam Stradun nie jest nasypem, ale naturalną, piaszczystą plażą, która rozciągała się między wzgórzem Srd a skalistym obszarem (zwanym Laus). To wskazuje na greckie pochodzenie Dubrownika, w tym m.in. monety i wyroby garncarskie w porcie. Nic w tym dziwnego, bo z Dubrownika do greckiej wyspy Korfu jest około 500 km. Według pewnych teorii, założyli go Grecy już w VII w. p.n.e., czyli dużo wcześniej niż się wydaje.
Dubrownik długo był pod panowaniem Bizancjum – nawet został spalony w 992 r. przez cesarza Samuela. Potem w średniowieczu trafił pod wpływy Wenecji, która była wtedy morską potęgą. Od 1205 r. Republika Wenecka rządziła Dubrownikiem aż do 1358 r. Podczas panowania weneckiego, mieszkańcy Dubrownika wznieśli trzy bunty, ale nie mogli pozbyć się panowania Wenecji. Mimo tego, że uznawano panowanie weneckie, Dubrownik zdołał zachować swoją autonomię.
Na mocy pokoju zadarskiego w 1358 r. Wenecja zrzekła się wszelkich posiadłości na wschodnim wybrzeżu Adriatyku na rzecz Królestwa Chorwacko-Węgierskiego. Dubrownik sprytnie wykorzystał dyplomację przyjmując symboliczną władzę zwierzchnią króla Ludwika I. Jednak Dubrownik nie dał Chorwacji i Węgrom żadnego wpływu na gminę – zapłacił podatek w wysokości 500 dukatów, chroniąc się przed najazdem Wenecji.
Powstała Republika Dubrownika, która rozkwitła w XVI w., kiedy mieszkańcy Dubrownika z powodzeniem nawiązali stosunki handlowe z Turkami. Ciekawe też, że choć składali im hołd, zachowali wolność, niezależność i przywileje wolnego handlu w całym Imperium Osmańskim. Dubrownik pomyślnie rozwijał handel z Turcją, ale także z Włochami i Hiszpanią, szczególnie ta ostatnia była głównym sprzymierzeńcem w rywalizacji małego Dubrownika z potężną i bogatą Wenecją.
Niestety w 1667 r. Dubrownik został prawie całkowicie zniszczony przez silne trzęsienie ziemi – zginęło około 5 tys. ludzi. Potem jeszcze przyszedł pożar – miasto podupadło, a Wenecja nie dawała za wygraną. Mimo tego miasto odbudowano, a dyplomacja i spryt Dalmatyńczyków dawał autonomię.
Ciekawa jest historia Dubrownika za czasów napoleońskich. 26 maja 1806 r. armia francuskiego generała Lauristona nielegalnie wkroczyła na terytorium neutralnej Republiki Dubrownika, a następnego dnia oszukańczo wkroczyła do starego miasta, niby żądając odpoczynku w drodze do ówczesnych francuskich posiadłości w Zatoce Kotorskiej. Tak Francuzi zajęli Dubrownik w imię Napoleona. Okupacja skończyła się po 9 latach kolejną okupacją – tym razem Austriaków.
Dubrownik do 1918 r. był częścią monarchii Austro-Węgier. Po I wojnie światowej Dubrownik trafił do Królestwa Jugosławii. W czasie II wojny światowej 10 kwietnia 1941 r. włoskie lotnictwo zbombardowało miasto, a 17 kwietnia 1941 r. Dubrownik został bez walki zajęty przez 17. korpus włoski, który wszedł tam od strony Albanii. Po wojnie Dubrownik wraz z Chorwacją został włączony do socjalistycznej Jugosławii.
Wraz z Chorwacją po rozpadzie Jugosławii Dubrownik przeszedł wojnę z Serbią i Czarnogórą. Przetrwał 7 miesięcy oblężenia połączonego z ostrzałem artyleryjskim – to wtedy stare miasto zostało poważnie uszkodzone. Najcięższy ostrzał był 6 grudnia 1991 r. Nieodwracalnie uszkodzono krzyż na Srd. Uszkodzono także zabytkową fontannę Onufrego, klasztory franciszkanów i dominikanów, kościół św. Błażeja i inne sanktuaria, hotele i wiele innych budynków. Wiele dachów domów w Dubrowniku ma dachówki w różnych kolorach, bo część z nich musiano wymienić i są... ciemniejsze niż te starsze. Na szczęście Dubrownik otrzymał pomoc UNESCO, a miasto zostało doskonale odrestaurowane, choć ślady tej wojny ciągle tam widać.