dodano: 2021-12-25 17:13
autor: Jerzy Kruczek |
źródło: Arianespace
25 grudnia o godz. 13:20 polskiego czasu udanie wystartowała rakieta Ariane 5 z wartym 10 mld dol. teleskopem Jamesa Webba. Po starcie z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej ma podróżować 1,5 mln km do punktu L2 poza księżycową orbitą, a następnie rozłoży lustro, aby skanować niebo. Oczekuje się, że znajdzie egzoplanety, na których jest życie oraz zajrzy do kolebki wszechświata. To największy i najdroższy teleskop kosmiczny.
Arianespace
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Cała podróż do punktu L2 - jednego z miejsc, w którym równoważą się siły grawitacji Słońca i Ziemi - zajmie 29 dni. Punkt libracyjny L2, czyli miejsca w przestrzeni kosmicznej, w którym po stabilnej orbicie będzie obiegał Słońce w ciągu roku - podobnie jak Ziemia.
Mający 30 lat poprzednik Webba - kosmiczny teleskop Hubble'a - krąży wokół Ziemi na odległości prawie 550 km. Nowy teleskop, nazwany na cześć człowieka, który nadzorował NASA przez większość lat 60. XX wieku, jest około 100 razy bardziej czuły niż teleskop Hubble'a.
Teleskop nowej generacji
Ten wspólny projekt amerykańskich, kanadyjskich i europejskich agencji kosmicznych powstał w połowie lat 90. XX wieku. Teleskop Jamesa Webba nie jest ulepszoną wersją Hubble'a, ale zupełnie nową klasą teleskopu kosmicznego, znacznie większego i bardziej złożonego niż jego poprzednicy. Posiada kompozytowe lustro, które rozkłada się w przestrzeni oraz unikalną osłonę termiczną, która może chronić przed różnicami temperatur rzędu setek stopni. Wszystkie systemy kluczy są zduplikowane lub istnieją w różnych wersjach, dzięki czemu zawsze istnieje możliwość wymiany w przypadku awarii. W przeciwnym razie zmarnuje się 10 mld dol.
Dla astronomów jednym z głównych parametrów teleskopu jest długość fali dostrojonej do odbioru. Zależy to od tego, jakie procesy fizyczne i temperatury możemy zaobserwować.
Teleskop Jamesa Webba będzie działał w zakresie długości fal od pół mikrona (dolna granica światła widzialnego) do 25 mikronów (średnia podczerwień). Zadań astronomii klasycznej jest wiele – na przykład spektroskopia gwiazd, która pokazuje ich skład chemiczny. Część tego zakresu jest niedostępna dla obserwacji z Ziemi ze względu na atmosferę, która pochłania promieniowanie, a także zniekształca obraz. Jednym ze sposobów na obejście tego jest wysłanie teleskopu na orbitę.
Teleskop dotrze do punktu L2 Lagrange'a, otworzy się, skonfiguruje systemy, potem trzeba go przetestować. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, naukowcy rozpoczną obserwacje dopiero po 12 miesiącach.