dodano: 2022-01-04 12:34 | aktualizacja:
2022-01-04 17:30
autor: Jerzy Kruczek |
źródło: eurosport.tvn24.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Po dniu przerwy narciarski Wielki Szlem, jak mówi się o Turnieju Czterech Skoczni, tradycyjnie przeniósł się z Niemiec do Austrii. Do poniedziałkowych kwalifikacji w Innsbrucku zgłosiło się aż 78 skoczków. Awans do konkursu wywalczyć mogło najlepszych 50. Skocznia Bergisel często boleśnie weryfikuje zawodników, co komentatorzy Eurosportu
Igor Błachut i Marek Rudziński wielokrotnie powtarzali podczas transmisji. Polscy kibice liczyli, że w tym gronie nie będzie Biało-Czerwonych.
Mimo że 70. edycja jest nieudana dla naszych skoczków, to trener Michal Doleżal nie zmienił składu. Na skoczni o punkcie konstrukcyjnym K120 jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Andrzej Stękała, który spisał się najlepiej z Biało-Czerwonych na pierwszym treningu w Austrii (20. miejsce). Nasz reprezentant miał dobre warunki i to wykorzystał. Odległość 122,5 m była najdłuższą po próbach 32 zawodników. Dała mu prowadzenie w kwalifikacjach i pewny awans do wtorkowego konkursu. Ostatecznie był 18.
To mogła być zapowiedź dobrej sesji w wykonaniu kadry Doleżala. Niestety, później było już tylko gorzej. Przed punktem konstrukcyjnym lądowali dwaj następni Polacy. 118 m to odległość
Pawła Wąska, a 119 m
Jakuba Wolnego. Biało-Czerwoni zajmowali miejsca w pierwszej dziesiątce i również cieszyli się z pewnej kwalifikacji do „50”. Podobnie jak następny z naszych zawodników
Dawid Kubacki. On jednak po swojej próbie nie miał wesołej miny - 115 m i 11. miejsce tylko potwierdziły to, że jego skoki wciąż są dalekie od ideału.
Najwięcej można było oczekiwać po
Piotrze Żyle, który nieźle świetnie spisywał się na treningach w Garmisch-Partenkirchen (w konkursie zajął 11. miejsce) oraz podczas drugiej sesji treningowej w Innsbrucku (7. lokata). Tym razem Polak skoczył 117 m i był szósty, a ostatecznie uplasował się na 26. miejscu.
Ostatnim z Biało-Czerwonych był
Kamil Stoch. Najlepszy z Polaków w tym sezonie znów zawiódł. Mało kto jednak przypuszczał, że jako
jedyny z naszych reprezentantów nie uzyska awansu. I to pomimo świetnych warunków. 114 m dało mu 48. rezultat, a ostatecznie 59.
Wszyscy czekali na próbę Markusa Eisenbichlera, który skacząc 139 m na pierwszym treningu, ustanowił nieoficjalny rekord skoczni. Tym razem Niemiec wylądował aż 20 m bliżej.
Świetnie na własnym obiekcie czuli się Austriacy. W pierwszej piątce uplasowało się dwóch skoczków z tego kraju - Jan Hoerl (drugi) i Daniel Huber (czwarty).
Kwalifikacje po raz siódmy w tym sezonie wygrał lider Turnieju Czterech Skoczni i Pucharu Świata.
Ryōyū Kobayashi skoczył 126,5 m. Najdalej w kwalifikacjach - 130 m - lądował wprawdzie Lovro Kos, mimo to Słoweniec zajął 5. miejsce.
W Turnieju Czterech Skoczni zawodnicy rywalizują w parach, a do drugiej serii awansuje 25 zwycięzców tych pojedynków oraz pięciu tzw. szczęśliwych przegranych.
Środowy konkurs w Innsbrucku zaplanowano na godzinę 13:30. Transmisja na żywo w TVN, Eurosporcie 1 i player.pl. Relacja na żywo w eurosport.pl.
Rywale Polaków i ich miejsca w TCS w Innsbrucku:
Andrzej Stękała (18.) - Simon Ammann (33., Szwajcaria)
Piotr Żyła (26.) - Constantin Schmid (25., Niemcy)
Paweł Wąsek (32.) - Roman Koudelka (19., Czechy)
Jakub Wolny (34.) - Daniel Andre Tande (17., Norwegia)
Dawid Kubacki (36.) - Timi Zajc (15., Słowenia)
Plan transmisji - 70. edycja Turnieju Czterech Skoczni:
Innsbruck
3 stycznia (poniedziałek)
13:30
Kwalifikacje, Eurosport 1, Player
Komentarz: Igor Błachut, Marek Rudziński
4 stycznia (wtorek)
13:30
Konkurs, TVN, Eurosport 1, Player
[odwołany]
Komentarz: Igor Błachut, Marek Rudziński
Bischofshofen
5 stycznia (środa)
13:00
Kwalifikacje, Eurosport 1, Player
[przełożone wydarzenie w Innsbrucku]
Komentarz: Igor Błachut, Marek Rudziński
16:30
Konkurs, TVN, Eurosport 1, Player
[przełożone wydarzenie w Innsbrucku]
Komentarz: Igor Błachut, Marek Rudziński
6 stycznia (czwartek)
14:30
Kwalifikacje, Eurosport 1, Player
Komentarz: Igor Błachut, Marek Rudziński
17:30
Konkurs, TVN, Eurosport 1, Player
Komentarz: Igor Błachut, Marek Rudziński
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.