15. sezon serialu „Górski lekarz” w Romance TV

dodano: 2022-04-12 12:26 | aktualizacja: 2022-04-13 21:55
autor: Anita Kaźmierska | źródło: Romance TV

2 maja br. stacja Romance TV zaprasza na premierę 15. sezonu kultowego i bijącego rekordy popularności serialu familijnego „Górski lekarz” (Der Bergdoktor). W nowych odcinkach widzowie dowiedzą się, czy ich ulubiony doktor Martin Gruber ułoży swoje życie miłosne, czy pogodzi się z matką swego dziecka i czy nienawistna teściowa doprowadzi do upadku gospodarstwa jego rodziny. Moc emocji gwarantowana! Premiera 1. odcinka 15. sezonu miała miejsce w Niemczech dnia 6 stycznia br.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Codziennie w dni powszednie, od poniedziałku 2 maja o godz. 13:15 Romance TV wyemituje nowe premierowe odcinki 15. sezonu serialu „Górski lekarz”. Nie zabraknie ciekawych przypadków medycznych, niespodziewanych zwrotów akcji oraz wielkich emocji: od miłości po nienawiść.

Akcja dzieje w austriackim Tyrolu, w przepięknej, malowniczej i urzekającej pięknem górskiej scenerii, będącej prawdziwą ucztą dla oczu i relaksem dla ciała. Martin Gruber powraca z nowymi perypetiami miłosnymi, rodzinnymi i zawodowymi. Okazuje się, że matka jego dziecka, Franziska chce wyemigrować do USA, a jej matka szantażuje Martina i żąda od niego, by zrzekł się praw do opieki nad synem. Inaczej doprowadzi do bankructwa i zamknięcia rozlewni mleka, którą Franziska kupiła kiedyś, żeby ratować markę mleka „Gruber”. Czy Martin odda swojego syna za gospodarstwo? To jednak nie wszystkie kłopoty doktora Martina Grubera i innych mieszkańców miasteczka…

Sezon 15. „Górskiego lekarza” zapowiada się wyjątkowo emocjonująco…
Czy bohaterowie serii poradzą sobie na życiowych zakrętach?

Wywiad z Heiko Ruprechtem (w roli Hansa Grubera)

Jak Pan sądzi, dlaczego serial „Górski lekarz” jest tak popularny?

Jednym z aspektów jest z pewnością piękny, alpejski krajobraz, w którym są kręcone zdjęcia. Często mówią nam o tym nasi widzowie. Poza tym oni naprawdę lubią bohaterów, których gramy. Z przyjemnością obserwują ich życie, wczuwają się w ich radości i perypetie bardzo mocno. Z biegiem lat z pewnością staliśmy się częścią życia widzów.

Jest Pan częścią serialu od samego początku jego istnienia. Co sprawia, że po tym czasie Pana rola jest nadal interesująca?

W ciągu ostatnich kilku lat bardzo dobrze poznałem postać Hansa Grubera, a to jest podobne do sytuacji w prawdziwym życiu, w których można dowiedzieć się czegoś nowego o sobie i odkryć nieznane dotąd części siebie. To właśnie czyni go interesującym. Hans stara się rozwijać każdego dnia. Zwłaszcza w sytuacjach, w których musi pokonać swoją dumę. Zwykle mu się to nie udaje, ale od czasu do czasu zaskakuje wszystkich - łącznie ze mną - robiąc coś dla większego dobra. Jak na przykład wtedy, gdy Hans zgodził się wynająć Anne swoją ukochaną farmę tylko dlatego, że było to najlepsze rozwiązanie ich problemów.

Ile z Hansa Grubera jest w Heiko Ruprechcie i na odwrót?

Hans Gruber jest stuprocentowym Heiko Ruprechtem, ale w Heiko Ruprechcie jest bardzo mało Hansa Grubera. Pozostaje dużo miejsca dla innych ekscytujących postaci, które gram w telewizji lub na scenie teatralnej. Resztę rezerwuję dla prywatnego Heiko Ruprechta.

Jaką rolę chciałby Pan odgrywać w przyszłości?

Jest wiele postaci, w które chciałbym się wcielić w przyszłości: np. prawnika, który rozprawia się z wielką korporacją i jej nielegalną działalnością, dyrygenta, który musi przeciwstawić się upartej orkiestrze lub trenera piłkarskiego, który zostaje wplątany w skandal z dopingiem i musi wybierać między zyskiem a etyką.

Co było najważniejszym wydarzeniem w Pana dotychczasowej karierze?

Wcielenie się w rolę Fausta na scenie plenerowej na zamku w Heidelbergu. Było to trudne, a zarazem bardzo satysfakcjonujące doświadczenie.

Czy w Pana karierze były też jakieś słabe punkty?

Podczas mojej (krótkiej) pracy w teatrze Münchner Kammerspiele, kiedy nie mogliśmy regularnie występować z powodu trwającej budowy i problemów biurokratycznych. Czułem się uwięziony i przerażony. To było straszne.

Jak opisałaby Pan siebie w trzech słowach?

Południowoniemiecki, wysportowany i ciekawy nowych rzeczy.

Gdzie lub czym jest dla Pana „dom”?

Moim domem jest moja rodzina. Uwielbiam góry w Bawarii oraz Jezioro Bodeńskie.

Co Pan robi w ramach relaksu?

Głównie grać i oglądać piłkę nożną, ale lubię też czytać i oczywiście oglądać odcinki „Górskiego lekarza”. Zarówno stare, jak i nowe i patrzeć, jak młodo wyglądaliśmy na początku! (śmiech)

Wywiad z Ronją Forcher (w roli Lilli Gruber)

Jak Pani sądzi, dlaczego serial „Górski lekarz” jest po tylu latach nadal tak popularny?

Myślę, że ludzie czują, jak bardzo wszyscy kochamy ten serial. Urzekające, górskie krajobrazy, nietuzinkowi bohaterowie, bardzo zdolni aktorzy przed kamerą - wszyscy bardzo to doceniają. Dobrze się bawimy na planie zdjęciowym i zawsze jesteśmy wdzięczni, że mieliśmy szansę uczestniczyć w tej „wielkiej podróży” przez te wszystkie lata. Widać to także na ekranie.

Jest Pani częścią serialu od samego początku jego istnienia. Co sprawia, że po tylu latach Pani rola jest interesująca?

To bardzo szczególne doświadczenie dorastać z własnym bohaterem. Lilli jest ze mną przez ponad połowę mojego życia. Jej życie, jej świat, to miejsce, w którym czuję się dobrze i jak w domu. To ekscytujące grać tak silną, młodą kobietę, która ma surowy moralny kompas i wielkie serce. Jestem dumna, że mogę dać tej postaci swoją twarz i głos. Mam nadzieję, że w przyszłości wiele młodych dziewcząt będzie traktować ją jako wzór do naśladowania.

Jak bardzo Lilli Gruber jest podobna do Ronji Forcher i na odwrót?

Często słyszę to pytanie, ale odpowiedź na nie jest łatwa. Właściwie to nie do końca wiem. Nie jest łatwo powiedzieć, ponieważ nie włożyłam w tę postać części siebie. Ale obie mamy silne poczucie sprawiedliwości i stawiamy rodzinę na pierwszym miejscu. Czasami bywamy uparte, ale to wynika z tego, że bardzo zależy nam na ludziach, z którymi żyjemy. Walczymy też o to, co jest dla nas najważniejsze. I obie uwielbiamy domowy chleb naszych babć.

Która z ról, które Pani zagrała w przeszłości, była Pani ulubioną?

Oprócz kręcenia filmów, miałam też okazję występować w teatrze. Na przykład w Tiroler Landesthater w Innsbrucku, gdzie wcześniej grał mój kolega serialowy Hans Siegel, odtwórca główne roli w „Górskim lekarzu” i mój prawdziwy tata Reinhard Forcher. Największym wyzwaniem i jednocześnie największą frajdą była rola Gretchen w „Fauście” Goethego.

Jaką rolę chciałaby Pani odgrywać w przyszłości?

Moim marzeniem byłoby wziąć udział w projekcie historycznym. Mam nadzieję, że wkrótce to się spełni.

Co było najważniejszym wydarzeniem w Pani dotychczasowej karierze?

Kręcenie zdjęć w Afryce i na Karaibach było niesamowite. Podróżowanie do egzotycznych miejsc i możliwość pracy tam to zawsze wielka atrakcja. Chciałbym to robić jeszcze wiele razy w przyszłości.

Czy w Pani karierze były też jakieś trudne momenty?

Gdyby nie było żadnych trudności, życie byłoby nudne. Były trudności, niektóre z nich związane z moją pracą i osobą publiczną. Przekonałam się jednak, że najciemniejsze chwile to te, z których można wyciągnąć najwięcej wniosków. Dlatego właśnie z całego serca angażuję się w każdy etap mojego życia.

Jak opisałaby siebie Pani w trzech słowach?

Głośna, kochająca i emocjonalna (zarówno w dobry, jak i zły sposób)

Gdzie lub czym jest dla Pani „dom”?

Staram się odnaleźć dom w sobie, aby móc czuć się jak u siebie w każdym miejscu na świecie. Zawsze, gdy potrzebuję siły i ugruntowania, ciągnie mnie do tyrolskich lasów. Staram się zabrać ze sobą ten naturalny spokój i energię.

Dlaczego "Górski lekarz" jest idealnym serialem oglądanym dla relaksu?

Myślę, że przepiękne ujęcia przyrody, rodzina Gruberów, z którą każdy może się utożsamić oraz piękna muzyka to obietnica relaksu i krótkiej przerwy w nawale obowiązków dnia codziennego.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.