dodano: 2022-04-20 13:00 | aktualizacja:
2022-07-23 10:49
autor: RO |
źródło: tele-satinfo
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Należy zauważyć, że z Rosji wycofały się nie tylko wiodące studia filmowe (Disney, Universal Pictures, Warner Bros., Sony i inne), ale także serwisy streamingowe typu
Netflix i wiele popularnych kanałów telewizyjnych. Koniec nadawania
BBC World News,
CNN,
France 24,
TV5Monde,
Deutsche Welle,
Bloomberg,
Discovery Channel,
Animal Planet,
TLC,
Eurosport,
Cartoon Network,
National Geographic,
FOX i wiele innych.
20 kwietnia z rosyjskiego rynku wychodzą wszystkie usługi związane z
Paramount, w tym najpopularniejsze kanały linearne
MTV Russia,
Nickelodeon Russia czy
Paramount Channel.
Przed wielkim wyzwaniem stoją rosyjscy (i białoruscy) operatorzy sieci kablowych, platform satelitarnych i IPTV, bo wyłączone treści i usługi trzeba czymś zastąpić. Na razie nikt nie śpieszy się z wyborem zamiennych treści, ponieważ rynek oczekuje, że wrócą one po zniesieniu sankcji. Tymczasem zamiast rekompensaty za utracone usługi, abonenci muszą jeszcze przełknąć... podwyżki. Kluczowym powodem jest wzrost kosztów obsługi i utrzymania sieci w wyniku wzrostu cen sprzętu, kabli i materiałów przez nałożone sankcje.
Przed gigantycznym problemem stoją rosyjscy nadawcy.
Po pierwsze znaczny
spadek dochodu z reklam, ponieważ wielu zagranicznych producentów odmówiło reklamy w rosyjskich telewizjach.
Największy nadawca sportowy Match TV musi cały czas zmieniać ramówkę.
Już wiadomo, że nie wyemituje finałowego meczu
Pucharu Francji z powodu zawieszenia umowy o prawa telewizyjne. Jedyny pozostały mecz w pakiecie
Match TV, który jest zaplanowany na 7 maja, nie będzie pokazywany dla rosyjskich widzów. Inne mecze, np.
Bundesligi są przerywane lub nie są wcale pokazywane w obawie przed wyskakującymi napisami
„STOP WAR, PUTIN!” i
„STAND WITH UKRAINE” na bandach reklamowych i stadionowych ekranach.
Największa organizacja kobiecego tenisa Women’s Tennis Association (WTA) zawiesiła transmisje w Rosji, więc nadchodzące turnieje w Stuttgarcie i Stambule nie będą mogły zostać wyemitowane w serwisie multimedialnym
Okko. To samo uczyniły wcześniej
ATP i
ITF czy nawet angielska piłka nożna
Premier League. Z kolei organizatorzy turnieju
Wimbledon zdecydowali o wykluczeniu z gry wszystkich rosyjskich i białoruskich sportowców.
Działalność rosyjskich serwisów streamingowych jest poważnie zagrożona.
Problemem jest już nie tylko brak wyświetlania zagranicznych filmów w kinach (i ich późniejszy brak w serwisach OTT), ale kwestia istniejących bibliotek hollywoodzkich filmów. Produkty Hollywood stanowią ponad 90% treści wszystkich rosyjskich usług wideo. Jeżeli Hollywood odejdzie, to w postaci zamiennika można będzie pokazać filmy... z Bollywood lub Chin. Ta nietypowa tendencja może stać się gwoździem do trumny dla rosyjskiego OTT. Jest też druga droga -
formalne piractwo, którą podobno mają tolerować władze Federacji Rosyjskiej, ale wiadomo, że to bardzo zła droga, która może być jeszcze bardziej kosztowna dla Rosji, a także Białorusi.
Rosyjscy widzowie będą musieli oswoić się z nową tendencją na rosyjskim rynku, na którym pozostaną tylko krajowe treści. W przypadku sportu poza Pucharem Rosji czy ligi krajowej, będą mogli obejrzeć np. ligę Kataru, Egiptu, Maroka, Turcji...
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.