dodano: 2022-09-15 13:17 | aktualizacja:
2022-09-16 10:19
autor: Janusz Sulisz / Anita Kaźmierska |
źródło: Sportklub/satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Aris vs Olympiacos
Olympiacos to uznana marka nie tylko w Grecji, ale w skali całej Europy. Ekipa z Pireusu od lat dominuje w rodzimych rozgrywkach, a w bieżącym sezonie walczy o czwarte mistrzostwo z rzędu. Żeby jeszcze pełniej dostrzec supremację ekipy z Pireusu warto pamiętać, że ma ona na koncie aż 47 mistrzostw kraju, a w ostatnim ćwierćwieczu dała sobie wyrwać tytuł zaledwie czterokrotnie – dwa razy stało się to za sprawą Panathinaikosu, po jednym tytule uszczknęły ponadto AEK i PAOK.
W bieżącej kampanii Olympiacos celuje w kolejne mistrzostwo, choć początek sezonu ma daleki od optymalnego. Ekipa z Pireusu przed sezonem nie żałowała środków na wzmocnienie kadry, łącznie wydała na nowych piłkarzy ponad 16 milionów euro, a najwięcej zdecydowała się przeznaczyć z tej puli na zakup Aboubakara Kamary (5 mln euro z Arisu Saloniki) i Pepa Biela (6 mln euro z Kopenhagi). Być może najcenniejszym był jednak ostatni nabytek letniego okna transferowego, który przyszedł do klubu za darmo. Mowa tu oczywiście o legendarnym defensorze Realu Madryt, Marcelo, który rozstał się z „Królewskimi”, podpisując jednocześnie dwuletni kontrakt z najsłynniejszym klubem w Grecji.
Nowe transfery dopiero wkomponowują się w system gry preferowany przez Carlosa Corberána, sam trener również uczy się swojej roli, pierwszym trenerem Olympiacosu jest bowiem dopiero od początku sierpnia. Jego wybór był zresztą mocno zaskakujący, bo 39-letni Hiszpan wcześniej pracował w poważniej piłce jedynie w Leeds United (w roli asystenta oraz trenera drużyny do lat 23) i w Huddersfield Town. Początki nie są łatwe, bo choć „Thrylos” w lidze nie przegrali żadnego z czterech meczów, dwa z nich zremisowali i tracą już cztery punkty do Panathinaikosu oraz dwa do PAOK-u. Szokiem dla kibiców była szczególnie ostatnia potyczka z Volosem, zakończona sensacyjnym domowym remisem 1:1.
Do średnich wyników na krajowym podwórku doszła też katastrofa w Lidze Mistrzów, w której już w drugiej rundzie eliminacji grecki hegemon musiał uznać wyższość Maccabi Hajfa, przegrywając w dwumeczu aż 1:5. Ostatecznie Olympiacos awansował do fazy grupowej Ligi Europy, styl w jakim tego dokonał również pozostawia jednak wiele do życzenia, zarówno Slovana Bratysława, jak i Apollon Limassol udało się bowiem wyeliminować dopiero w serii rzutów karnych.
Olympiacos szuka więc formy, a najbliższą weryfikacją jej powrotu będzie niedzielny, bardzo prestiżowy bój z Arisem, który po czterech kolejkach Super League ma na koncie tylko jedno „oczko” mniej. W Salonikach utytułowanym gościom nigdy nie grało się łatwo. Dwa miesiące temu w ramach przygotowań do nowego sezonu przegrali oni w towarzyskim starciu na Kleanthis Vikelidis Stadium 1:2, w meczach o stawkę również wiedzie im się tam średnio.
W ubiegłym sezonie zwyciężyli wprawdzie raz 1:0, w drugim meczu musieli jednak przełknąć gorycz porażki ulegając miejscowym 0:1. Ich wcześniejsze wizyty w Salonikach? Trzy remisy po 1:1 – jeden w meczu towarzyskim i dwa w lidze. W niedzielę goście będą musieli postarać się o pełną pulę. Nie tylko, żeby gonić rozpędzony Panathinaikos, ale także, aby odzyskać nadszarpnięte zaufanie własnych kibiców.
Bój w Salonikach to piłkarska wisienka na weekendowym futbolowym torcie w Sportklubie. W sobotę i niedzielę na antenie stacji nie zabraknie jednak również innych ciekawie zapowiadających się spotkań, choćby meczu
Mury z Olimpiją Ljubljana, która po siedmiu kolejnych zwycięstwach w ubiegłym tygodniu w końcu zaznała smaku porażki czy konfrontacji nad wyraz dobrze prezentującego się w tym sezonie
Atromitosu z zawsze nieobliczalną
Lamią.
Boavista vs Sporting
Boavista FC jest rewelacją obecnego sezonu ligi portugalskiej i po sześciu kolejkach zajmuje czwarte miejsce w tabeli. W najbliższy weekend jej rywalem będzie Sporting CP, który pomimo mistrzowskich aspiracji rozpoczął rozgrywki poniżej oczekiwań i zajmuje siódmą pozycję. Na Estádio do Bessa Século XXI gospodarze postarają się przełamać niekorzystną serię pięciu przegranych spotkań z zespołem z Lizbony. Ma im w tym pomóc nowy napastnik Róbert Boženík, który trafił do siatki w poprzednim starciu Boavisty na własnym stadionie z FC Paços de Ferreira. Natomiast goście liczą przede wszystkim na Trincão i Pedro Gonçalvesa. Ten pierwszy w dwóch ostatnich występach strzelił w sumie trzy gole, a drugi ma już w tym sezonie na koncie cztery bramki i trzy asysty.
Plan transmisji:
17 września (sobota)
15:00
Prva liga Telemach: Tabor Sežana – FC Koper, Sportklub
19:00
Super League Ellada: Atromitos FC – PAS Lamia 1964, Sportklub
19:00
Liga Portugal bwin: GD Estoril Praia – FC Porto, Eleven Sports 3
Komentarz: Patryk Mirosławski
21:30
Liga Portugal bwin: Boavista FC – Sporting CP, Eleven Sports 3
Komentarz: Michał Świerżyński
18 września (niedziela)
14:30
Eredivisie: PSV – Feyenoord Rotterdam, Polsat Sport Extra
15:00
Prva liga Telemach: NK Bravo – HNK Gorica, Sportklub
16:45
Eredivisie: AZ – Ajax Amsterdam, Polsat Sport Extra
17:00
Prva liga Telemach: Levadiakos FC – Asteras Tripolis, Sportklub
19:00
Super League Ellada: Aris FC – Olympiacos FC, Sportklub
21:00
Brasileirão Assaí: CR Flamengo – Fluminense FC, Polsat Sport
23:30
Brasileirão Assaí: Palmeiras – Santos FC, Polsat Sport
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.