Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
„Bronze Bomber" wróci do ringu niemal dokładnie rok po drugiej z rzędu przegranej z Tysonem Furym. 9 października 2021 roku pięściarze napisali trzeci rozdział historii swojej rywalizacji. W Las Vegas górą był Brytyjczyk, który wygrał przed nokaut w 11. rundzie. Zanim to nastąpiło, Wilder przetrwał dwa nokdauny. Sam również dwukrotnie posłał „Gypsy Kinga" na deski. Starcie zachwyciło fanów sportu na całym świecie i zostało okrzyknięte walką roku.
O wiele gorzej od ringowych poczynań przegranego kibice i eksperci odebrali jego zachowanie. Podobnie jak i po drugiej walce, również po trzecim starciu Wilder nie potrafił początkowo zachować sportowej klasy – co wytknął mu Fury. Ostatecznie, sześć dni po pojedynku, Amerykanin w social mediach pogratulował rywalowi, jednocześnie dziękując za
„historyczne chwile, które zostaną w pamięci na zawsze".
Ten wpis, podobnie jak i sytuacja w wadze ciężkiej, rozbudziły spekulacje dotyczące zakończenia kariery przez byłego mistrza wagi ciężkiej WBC. W maju Wilder rozwiał wątpliwości, stwierdzając, że powrotu do ringu oczekuje od niego lud.
– Nie mogę w tym momencie zakończyć kariery. Po prostu nie mogę. Muszę wrócić, bo zewsząd słyszę apele, bym walczył – przekonywał.
– Od bezdomnych, aż po miliarderów – to niesamowite, móc czuć takie wsparcie. Ci ludzie mówią mi, że bez Amerykanina w topie wagi ciężkiej, boks nie jest tak ekscytujący.
Polscy kibice Wildera kojarzą przede wszystkim z nokautu, który zaserwował Arturowi Szpilce w styczniu 2016 roku, odbierając „Szpili" marzenia o mistrzowskim pasie. We znaki innemu Polakowi dał się również najbliższy rywal „Bronze Bombera", Robert Helenius.
Fin dwukrotnie pokonał przed czasem Adama Kownackiego. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce w marcu 2020 roku i było eliminatorem WBA. "Baby Face" dobrze rozpoczął pojedynek, lecz pokpił sprawę w defensywie i został znokautowany w czwartej rundzie. Do rewanżowego starcia doszło na wspomnianej gali z trzecim pojedynkiem Wildera i Fury'ego. Tym razem mocno porozbijany Polak został zdyskwalifikowany w szóstej rundzie za uderzenia poniżej pasa. Werdykt zweryfikowano następnie jako techniczny nokaut.
Obaj zawodnicy słyną z potężnych ciosów. Wilder przed czasem rozstrzygnął aż 41 z 42 zwycięstw. Helenius, który ma na koncie 31 wygranych, zanotował w karierze 20 nokautów. W nocy z 15 na 16 października fani mogą spodziewać się fajerwerków w ringu.
Oprócz starcia Wildera z Heleniusem, widzowie będą mogli zobaczyć również eliminator WBC wagi superśredniej pomiędzy Calebem Plantem i Anthonym Dirrellem. Na karcie walk umieszczono także starcia Franka Sancheza z Carlosem Negronem w wadze ciężkiej oraz Gary'ego Antonio Russella z Emmanuelem Rodriguezem w wadze koguciej.
Plan transmisji - gala w Nowym Jorku:
15/16 października (sobota/niedziela)
3:00
Deontay Wilder - Robert Helenius, TVP Sport, tvpsport.pl
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.