Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Po zatwierdzeniu tej ustawy na Białorusi możliwe jest odbieranie zachodnich treści siłą, bez zgody właściciela praw autorskich, jeśli ten odmawia przyznania praw autorskich białoruskim organizacjom.
Ciekawe, że jednym z uzasadnień dla takich działań w prawie jest
„zapewnienie rozwoju potencjału duchowego i moralnego społeczeństwa”, mimo że na Białorusi na szczeblu oficjalnym dużo mówi się o zgubnym, kulturowym wpływie Zachodu to jednak tolerowane mają być te złe zachodnie treści: filmy, sport, programy komputerowe i kanały. Wynika z tego, że najwyraźniej nie ma mowy o rozwoju białoruskiej kultury bez Zachodu.
Wspomniane prawo mówi, że (cytat z oficjalnej strony internetowej pravo.by):
W celu zapewnienia funkcjonowania infrastruktury informacyjno-komunikacyjnej stworzyć warunki do rozwoju cyfrowego i zwiększyć poziom bezpieczeństwa informacji, rozwój intelektualny i duchowego i moralnego potencjału społeczeństwa, zapewniając dostęp do dorobku światowej kultury i wydarzeń współczesnego życia, dozwolone jest korzystanie z następujących przedmiotów własności intelektualnej bez zgody (zezwolenia) podmiotu praw autorskich lub organizacji zbiorowego zarządzania praw własności obcych państw, które dopuszczają się nieprzyjaznych działań, które zakazały lub nie wyraziły zgody (pozwolenia) na używanie tych prawnie ogłoszonych obiektów na terytorium Republiki Białoruś:
- program komputerowy, którego posiadaczem praw jest osoba wpisana na listę podmiotów praw autorskich do programów komputerowych;
- utwór audiowizualny, do którego podmiotem praw autorskich jest osoba lub prawa majątkowe, do których zarządza organizacja zbiorowego zarządzania prawami majątkowymi, wpisana na listę podmiotów praw autorskich do utworów audiowizualnych oraz organizacji zbiorowego zarządzania prawami majątkowymi, który jest częścią programu telewizyjnego redagowanego przez organizację państwową określoną w części trzeciej tego artykułu i (lub) wykorzystywany przez organizacje zajmujące się dystrybucją filmów i (lub) kinematografią i rozrywką;
- utwór muzyczny, do którego prawa autorskie posiada osoba lub prawa majątkowe, do których zarządza organizacja zbiorowego zarządzania prawami majątkowymi, wpisana na listę podmiotów praw autorskich do utworów muzycznych oraz organizacji zbiorowego zarządzania prawami majątkowymi;
- audycji organizacji nadawczej, której posiadaczem praw jest osoba wpisana na listę posiadaczy praw do transmisji.
Po podpisaniu przez Łukaszenkę i publikacji na pravo.by ustawa wchodzi w życie.
Ustawa przewiduje, że za korzystanie z programów komputerowych, utworów audiowizualnych i muzycznych pobiera się wynagrodzenie. Zapisuje się go na bieżących rachunkach bankowych urzędu patentowego, gdzie jest przechowywany na żądanie uprawnionego przez okres 3 lat. Po upływie tego okresu środki, o które nie wystąpił uprawniony, są przekazywane przez organ patentowy do dochodów budżetu republiki.
Bardzo ciekawy sposób zarabiania na czyichś prawach, bo wiadomo z góry, że nikt z zachodnich firm nie będzie dochodził swoich praw, ani też dochodów z tego tytułu, więc białoruski reżim jeszcze zarobi na tym piractwie.
To bardzo groźny precedens, który dla Białorusi może skończyć się fatalnie.
Interesująca będzie sytuacja z prawami sportowymi (FIFA, UEFA) oraz emisją zachodnich filmów i kanałów na Białorusi - będziemy to obserwować.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.