Turecka Najwyższa Rada Radia i Telewizji (RTÜK) ukarała grzywną 3 kanały telewizyjne za krytykowanie reakcji rządu na trzęsienie ziemi, które zdewastowało południowe i południowo-wschodnie prowincje Turcji w dniu 6 lutego. Eksperci medialni i związki dziennikarzy potępiają kary.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Ilhan Tasci, członek RTÜK z głównej opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), powiedział, że grzywny mają charakter czysto polityczny. – Oczekuje się, że ci, którzy podążają za prawdą, utoną w milczeniu. Cały ten pośpiech [partii rządzącej], aby nie stracić władzy w wyborach.
RTÜK ukarał stacje telewizyjneFOX i Halk TV grzywną w wysokości 3 proc. ich miesięcznych dochodów z reklam. Powodem były komentarze dziennikarzy o powolnej i nieskutecznej reakcji rządu na katastrofę.Tele 1 TV otrzymała taką samą grzywnę za komentarze dotyczące rządu prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i jego polityki.
6 lutego br. Turcję nawiedziły silne trzęsienia ziemi o sile 7,9 i 7,7 st. w skali Richtera. Szacuje się, że od tego czasu zginęło ponad 42 tys. osób, a ponad 108 tys. zostało rannych. Z kolei miliony ludzi straciło dach nad głową.
Rząd spotkał się z ostrą krytyką za słabą reakcję na katastrofę i za to, że nie wykorzystał w tym czasie ogromnych zasobów tureckiej armii.
Opozycja, eksperci i międzynarodowe organizacje praw człowieka oskarżyły tureckiego regulatora o pójście na całość w celu ukarania niezależnych mediów i działanie jako narzędzie autorytarnego rządu prezydenta Erdogana.
Wcześniej rząd zablokował większość dostępu do Twittera i TikTok oraz spowolnił Internet, narzekając na "dezinformację" gdy narastała złość opinii publicznego w związku z reakcją rządu na kryzys. Dostęp do sieci społecznościowych i Internetu został w pełni przywrócony dzień później, jednak po ostrej krytyce tego posunięcia.