Badania wykazały, że owoc rzepienia pospolitego (zwanego kąkol, w Rumunii holera, lub rzepień Noogoora) – naukowo po łacinie Xanthium strumarium– ma właściwości przeciwutleniające i przeciwzapalne, które mogą być stosowane przez ludzi jako skuteczny środek ochronny skóry. Rzepień jest trującym ziołem, ale może pomóc wyglądać młodziej lub szybciej goić rany.
fot. Roger & Alison Heath
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Rzepień pospolity występuje na całym świecie od 53° szerokości geograficznej północnej do 33° południowej.
W wielu miejscach świata uznawany jest jako chwast. We Francji spotyka się go na plantacjach słonecznika i trudno sobie z nim poradzić jako chwastem. W Polsce i w Chinach był uznanym ziołem od późnej epoki brązu, bo pomagał w wielu względach od ran po wrzody i wole. W Chinach był wykorzystywany w ziołolecznictwie od czasów dynastii Tang.
Występuje niemal na wszystkich kontynenty półkuli północnej, ale został zawleczony na półkulę południową. W Polsce trudno na nią trafić, spotyka się w cieplejszych częściach kraju w nasłonecznionych miejscach. Spotyka się ją w okolicach ruder, przydroży, nieużytków i zaniedbanych, ale nasłonecznionych ogrodów. Nie występuje powyżej 800 m npm. W Japonii wpisano go na listę gatunków zagrożonych - w niektórych miejscach przestał występować
Rzepień pospolity to jednoroczna roślina zielna, która zwykle osiąga wysokość od 10 do 80 cm, rzadko osiąga wysokość od 120 do 200 cm. Wyprostowane łodygi są rozgałęzione i nie mają cierni. Okres kwitnienia trwa od lipca do października. Owoce dojrzewają od października do listopada.
Rzepień pospolity fot. Chwastowisko warszawskie
Owoc rzepienia będąc wypornym, łatwo przemieszcza się po wodzie wzdłuż dróg wodnych. Rzepień ze swoimi haczykowatymi wypustkami, jest najwyraźniej przystosowany do rozprzestrzeniania się za pośrednictwem ssaków, zaplątując się w ich sierść. Po przedostaniu się do ziemi, zwykle jedno z nasion kiełkuje i w ten sposób rzepień dość sprytnie się rozprzestrzenił po świecie.
Xanthium pochodzi od greckiego słowa xanthos oznaczającegożółty- dlatego nazwa ta nawiązuje do faktu, że z liści Xanthium strumarium otrzymywano wcześniej żółty barwnik. Starożytni używali tej rośliny do farbowania włosów na żółto i blond. Jest kilka odmian tej rośliny, m.in. włoska, kanadyjska, japońska orientalna czy syberyjska (w Chinach zwykle jest ta odmiana).
Najważniejsza informacja jest taka, że rzepień pospolity to mocno trująca roślina.
Zawiera alkaloidy, jod, garbniki i jest trująca w okresie tworzenia liści. Chociaż niewielkie ilości części dojrzałych roślin mogą być spożywane, to nasion i sadzonek nie należy spożywać w dużych ilościach, ponieważ zawierają one znaczne stężenia niezwykle toksycznej substancji - karboksyatraktylozydu glikozydowego, który uszkadza wątrobę. Dojrzała roślina zawiera również co najmniej 4 inne toksyny. Liście zawierają jod: 200 mikrogramów w 1 g liści. W owocach jest 220 - 230 mikrogramów na 1g owocu.
Po raz pierwszy wspomniano o rzepieniu jako trującej roślinie w „Kompendium Materia Medica” za czasów chińskiej dynastii Ming.
Rzepień to łodygowa zielona roślina z dziwnie wyglądającymi kolczastymi owocami, które z pozoru nie wydają się śmiercionośne, ale ta roślina jest naprawdę zabójcza.
W 2007 roku 76 wieśniaków w północno-wschodnim Bangladeszu zachorowało po spożyciu sadzonek rośliny, a 19 osób zmarło. Ludzie ci zjedli duże ilości rzepienia pospolitego, lokalnie nazywany ghagra shak, bo głodowali po monsunowej powodzi i nie było innych dostępnych roślin. Objawy obejmowały wymioty i zmiany stanu psychicznego, po których następowała utrata przytomności.
Toksyna obecna w sadzonkach i torebkach (często nazywane także ich owocami i ich nasionami) to karboksyatraktylozyd, może powodować nudności, kołatanie serca, senność, halucynacje i dysfunkcję wielu narządów (wątroby) prowadzącą do śmierci. Może również powodować ostrą niewydolność wątroby u świń, bydła, owiec, drobiu, koni i innych przeżuwaczy. Dlatego zwierzęta zwykle nie jedzą tej rośliny.
Roślina może powodować kontaktowe zapalenie skóry. W Indiach zaobserwowano egzemę na dłoniach i stopach, szczególnie wywołaną przez rośliny w fazie przed zbiorem. W indyjskiej medycynie ajurwedyjskiej rzepień nazywany jest Chota Gokhru. W wielu częściach Indii rzepień jest znany jako adhasisi, co oznacza migrena, ponieważ w Indiach powszechnie stosuje się go w leczeniu migreny.
W Japonii podobno sok z liści nakłada się na skórę po ukąszeniu owadów.
Rzepień cieszy się zainteresowaniem naukowców.
Jednak to ta śmiercionośna roślina cieszy się coraz większym zainteresowaniem naukowców ze względu na szereg potencjalnych korzyści zdrowotnych. Badano rzepień pospolity pod kątem właściwości zwalczania raka i leczenia zapalenia stawów. Teraz naukowcy odkryli też związki o potencjale przeciwstarzeniowym oraz dla szybszego gojenia ran.
Nowe badania wykazały, że owoc rzepienia ma właściwości przeciwutleniające i przeciwzapalne, które mogą być stosowane przez ludzi jako skuteczny środek ochronny skóry.
Owoc rzepienia pospolitego w Plantago, pochodzenie: Chiny
Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Myongji w Korei Południowej szczegółowo opisały, w jaki sposób w badaniach klinicznych na tkankach i komórkach związki wyekstrahowane i wyizolowane z kolczastych owoców zmniejszyły uszkodzenia spowodowane ekspozycją na promieniowanie UVB, przyspieszyły gojenie się ran i stymulowały produkcję kolagenu.
Dlatego mógłby być atrakcyjnym składnikiem kremów lub innych kosmetykach. Prawdopodobnie wykaże efekt synergistyczny, jeśli zostanie zmieszany z innymi skutecznymi związkami, takimi jak kwas hialuronowy lub kwas retinowy, przeciwdziałający starzeniu.
Ekologiczna herbatka z liści rzepienia fot. ziolowyzakatek.sklep.pl/
Roślina była używana od tysięcy lat w tradycyjnej chińskiej medycynie, lecząc wszystko, od bólów głowy po infekcje grzybicze. Od tego czasu naukowcy zidentyfikowali około 170 jego związków do wykorzystania w badaniach medycznych.
Rozprzestrzenianie się rzepienia na świecie, jego odporność i tempo, w jakim rośnie, mogą stanowić źródło rozwoju kosmetyków do pielęgnacji skóry. Jednak naukowcy ostrzegają, że ich wyniki są wstępne i że potrzeba więcej badań, aby ocenić bezpieczeństwo stosowania produktów opartych na rzepieniu.
Rzepień wykazał potencjał jako potencjalny kosmetyk zwiększający syntezę kolagenu, ale wykazano negatywne wyniki przy wyższych stężeniach. Dlatego znalezienie odpowiedniego stężenia wydaje się bardzo ważne i byłoby kluczem do komercjalizacji ekstraktów z owoców rzepienia w kosmetykach.
Badania zostały zaprezentowane na dorocznym spotkaniu ASBMB #DiscoverASBMB w Seattle.