Boroniówka to takie niezwykle urokliwe miejsce - stara osada młynarska i tartak wodny w jednym w Grodzisku u podnóża skał Cichych nad potokiem Prądnik i to w Ojcowskim Parku Narodowym, a do tego w okolicy są zamki w Ojcowie i Pieskowej Skale, Brama Krakowska i wiele innych miejsc, np. jaskiń.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Zwiedzać Boroniówkę (nazwa od tartaku rodziny Boroniów) można rzadko [czynne tylko w soboty i niedziele i to przez kilka godzin - 10:00-17:00], o co nawet zapytaliśmy obecnych właścicieli tego miejsca. Wydaje się, że małżeństwo właścicieli - rodzina Piwowarskich, włożyła w to miejsce swoje serce i niekoniecznie gonią za pieniędzmi - tam wszystko wolniej płynie, czas jakby się zatrzymał. I dlatego warto się tam wybrać, zwiedzić, zobaczyć, jak działa młyn i tartak, a potem napić się kawy, zjeść jakieś ciasto, kupić jakąś pamiątkę.
Kiedy tam byliśmy w weekend w połowie sierpnia była piękna pogoda, kwitnące kwiaty, ten szum wody w Prądniku napędzającym młyn i tartak - był klimat, a do tego promowano lokalne wino z winnicy Krokoszówka Górska ze Smardzowic (krokoszowka-gorska.pl).
Wejściówka przy wjeździe na parking przy Boroniówce nie jest tania - 25 zł za normalny bilet. Ale warto - polecamy to miejsce w Dolinie Prądnika, bo tam można naprawdę odpocząć. Mile widziane są tam dzieci, które mogą zobaczyć, jak to wodny młyn mielił mąkę. Cała osada oraz cukiernia doskonale nadają się na udane warsztaty kulinarne, takie jak wycinanie i pieczenie ciastek czy lepienie pierogów - odbywają się tam warsztaty edukacyjne, np. z lepienia pierogów czy „ciasteczkowe”.