dodano: 2024-11-08 12:13 | aktualizacja:
2024-11-20 11:26
autor: Anita Kaźmierska |
źródło: Kantar/satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Fani sportu napędzają globalny wzrost branży streamingu
Wyniki najnowszego badania Entertainment on Demand (EoD) agencji Kantar wskazują, że oglądalność wydarzeń sportowych gwałtownie wzrosła z 44% w 2. kwartale 2024 r. do 50% w 3. kwartale. Stoją za tym głównie
igrzyska olimpijskie, które to można było śledzić w pełnym wymiarze tylko w streamingu. Ten wzrost nie tylko świadczy o postępującym znaczeniu transmisji sportowych na żywo, również w kontekście platform streamingowych, ale wskazuje też na potrzebę inwestycji w jakość streamingu przez takich gigantów, jak chociażby Netflix, aby mogli oni skutecznie konkurować z tradycyjnymi nadawcami.
Mimo że większość ze wspomnianych 50% gospodarstw domowych ogląda sport na żywo na kanałach linearnych, to rozwój streamingu może stwarzać poważne wyzwania dla tradycyjnych nadawców sportowych. W idealnej sytuacji są ci, którzy oferują sport na żywo zarówno w tradycyjny sposób, jak i w streamingu jako uzupełnienie.
Kantar przytacza, że najwyższą oglądalność sportu na żywo w 3. kwartale 2024 r. (wśród krajów takich, jak USA, UK, Francja, Hiszpania, Niemcy, Australia) odnotowano we
Francji (57%), a najniższą w
Wielkiej Brytanii (41%). Co ciekawe, spośród osób, które nie oglądały wydarzeń sportowych w 2. kwartale, ale oglądały je w 3. kwartale, 56% stanowiły kobiety, a 48% osoby w wieku ponad 55 lat. Tymczasem jeden na czterech nowych subskrybentów Discovery+ w 3. kwartale wybrał tę usługę z uwagi na igrzyska olimpijskie.
- Sport na żywo odgrywa coraz większą rolę w utrzymaniu użytkowników, ponieważ natychmiast przyciąga znaczną liczbę widzów, co w przypadku treści VOD jest rzadkością. I wszyscy są zwycięzcami. Sport regionalny dociera do międzynarodowej publiczności, do której wcześniej nie docierał. Widzowie są podekscytowani zaawansowaną technologią, taką jak interaktywne statystyki i wciągające interfejsy [...]. Jednak odniesienie sukcesu w streamingu wydarzeń sportowych wymaga czegoś więcej niż praw do transmisji. Wiodące usługi muszą inwestować w wysokiej jakości streaming, najlepszych komentatorów i interaktywne funkcje, aby zbudować oddaną publiczność sportową
- mówi Andrew Skerratt, Global Insights Director w firmie Kantar.
TOP 6 sportów w 6 krajach według oglądalności (3. kwartał 2024 r.)
Streaming w Polsce - owszem, ale z telewizyjnym zapleczem
Najwięksi giganci streamingowi coraz odważniej patrzą na sport na żywo jako na szansę dalszego rozwoju. W skali globalnej,
Netflix niedawno pokazał walkę
Jake Paul vs. Mike Tyson (choć z problemami technicznymi związanymi z buforowaniem, to chwali się aż
108 mln widzów na całym świecie), teraz będą to
hitowe mecze NFL. Z kolei
Amazon zainteresował się NBA, podpisując 11-letnią umowę na transmisje w swojej usłudze Prime Video. Nie mówiąc już o
Warner Bros. Discovery, któremu międzynarodowy streaming bynajmniej nie jest obcy (Home of the Olympics, itd.).
W skali lokalnej, tej polskiej, streaming również odgrywa znaczącą rolę, ale zdecydowanie jako uzupełnienie, a nie wiodący sposób oglądania sportu na żywo. Transmisje sportowe można oglądać w naszym kraju nie tylko w ogólnych usługach OTT od najwiekszych operatorów, takich jak
Polsat Box czy
CANAL+, lecz także w dedykowanych serwisach poszczególnych nadawców, np.
TVP Sport czy
Eleven Sports, a nawet na platformach typu
Viaplay czy
DAZN.
Przykład polskiego rynku pokazuje, jak
bardzo ważna dla widzów sportu na żywo jest jakość streamingu - i to nie tylko jakość samego obrazu (rozdzielczość, liczba klatek na sekundę, HDR, itp.), lecz także obecność dodatkowych ścieżek dźwiękowych, małe opóźnienie względem transmisji telewizyjnej oraz stabilność streamu. Kilka z tych czynników, obok innych o naturze stricte biznesowej, zdecydowało o
niepowodzeniu Viaplay w Polsce.
Viaplay zabrakło tego, co mają
Polsat, TVP, CANAL+ czy
Eleven Sports, a mianowicie zaplecza telewizyjnego - kanałów oferowanych w tradycyjny sposób, a nie tylko przez internet. Widzowie w Polsce nie są jeszcze gotowi na taką rewolucję, jak oglądanie wielkiego sportu tylko przez internet. Nie jest na to gotowa też sama infrastruktura. Ale to, co teraz wydaje się być melodią przyszłości - sport wyłącznie w streamingu - zapewnie kiedyś zostanie urzeczywistnione. Myślę jednak, że nie nastąpi to przed śmiercią tradycyjnej telewizji - póki ona będzie, będzie też sport na żywo w tradycyjnej telewizji. Sądzę, że prędzej niż sport całkiem do streamingu przejdą muzyka, filmy, seriale i dokumenty, w dalszej kolejności informacje, publicystyka, programy rozrywkowe i treści dla dzieci, a dopiero na samym końcu będzie to sport.
*Badanie Kantar zostało przeprowadzone w 6 krajach: USA (20 tys. ludzi), Wielkiej Brytanii (12 tys.), Francji (8 tys.), Hiszpanii (8 tys.), Niemczech (12 tys.) i Australii (10 tys.).
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.