dodano: 2010-02-04 22:12 | aktualizacja:
2010-02-05 11:39
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Wieś w okolicach Radomia. Niedaleko stąd pochodzi twórca potęgi Polsatu Zygmunt Solorz-Żak. Miejscowi mieszkańcy pewnie nie zdają sobie sprawy, że “talerze satelitarne”, które są przywieszone obok niemal każdemu domu należą do ich krajana (logo CYFRY+ czy n-ki można spotkać może na co dziesiątym domu). Miejscowi trochę nie mają wyboru, bo naziemnie można próbować odebrać zaśnieżony Polsat i TVN, ale trzeba się namęczyć z anteną, a i wtedy TVP1 i TVP2 gorzej odbierają. Kupili więc dekoder Cyfrowego Polsatu, żeby tanio móc odbierać wszystkie naziemne stacje, a w lepszych finansowo miesiącach dokupują droższe pakiety, bo i mecze szczypiornistów można obejrzeć na Polsacie Sport. Tak w kilku zdaniach można opisać sporą część (dokładnie nie wiadomą jaką) abonentów Cyfrowego Polsatu. Oni chyba doprowadzili do największego liczbowego sukcesu tej platformy. W obliczu braku konkurencyjnych operatorów i braku Polsatu w ofercie, a życie telewidza bez “Światu według Kiepskich”, sensacyjnych Megahitów i do niedawna losowania lotto to przecież nie takie samo.
W Internet największa platforma wchodzi w podobnym otoczeniu. W tych 40 proc. powierzchni kraju bardzo często konkurentów szukać jak na lekarstwo. Jeśli są, to przeważnie w postaci Telekomunikacji Polskiej, która cen obniżać nie musi, bo i tak ma wzięcie z braku laku. Inni operatorzy, jak na przykład Netia, często są, ale gdzieś daleko mają siedziby. Nikt dokładnie nie wie, czy można im ufać. Za to wraz z rachunkiem za platformę cyfrową można wysłać szczegółową informację o ofercie. Następnie zawsze można zadzwonić z “rewelacyjną” ofertą z infolinii i w ten sposób zachęcić klienta do nowej usługi i zerwania z TP. Tym bardziej, że TP nie do końca udało się przeforsować swoje usługi pakietowe. Dużo klientów, których w promocjach złapano na ofertę telewizyjną pluło sobie w brodę. Kilkanaście miesięcy temu na zlecenie jednego z operatorów jedna z call center badała właśnie poziom tego zniechęcenia.
Oferta cenowa wygląda dość ciekawie. Hasło abonament za złotówkę może trafić do odbiorców. Chociaż za 200 MB dostępnych na start zbyt dużo użytkownik nie porobi w Internecie. O ściąganiu mp3, czy filmów można zapomnieć, a jedynie przez kilka-kilkanaście dni będzie mógł przeglądać “mniej ważące” strony (YouTube więc odpada). No chyba, że ma cierpliwość czekać aż strona się wczyta z prędkością modemową. Ale chyba już nikt nie pamięta tamtych czasów. 3 GB transferu za 50 zł to już koszty podobne do operatora komórkowego. Z nielimitowaną Neostradą wygrana choć możliwa, może być trudna, ale wobec operatorów komórkowych to zawsze jakaś alternatywa. Tym bardziej, że Cyfrowy Polsat wraz Internetem wprowadza pakietową ofertę telefonii komórkowej (za 1 zł dostępne 30 minut lub 90 SMS-ów do wszystkich sieci). Dla oszczędnych to może być strzał w dziesiątkę. Specjaliści mówią od dawna, że telekomy będą stopniowo wypierać firmy medialne z rynku np. telewizji, ale wszystko wygląda na to, że na razie to telewizja ma władzę.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.