dodano: 2010-08-02 17:31 | aktualizacja:
2010-08-02 17:33
autor: Anita Dąbek |
źródło: C+
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Zespół kierowany przez byłego speca od wykrywania oszustw ubezpieczeniowych Nathana Forda zajmuje okradaniem korporacji i pomaganiem pokrzywdzonym przez nie ludziom.
Nathan Ford – w tej roli Timothy Hutton – był kiedyś detektywem specjalizującym się w wykrywaniu oszust ubezpieczeniowych. Pewnego dnia spotkała go osobista tragedia. Jego jedyny syn zapadł na ciężką chorobę, a szansą na uratowanie chłopca była kosztowna kuracja eksperymentalna. Pracodawca detektywa – potężna agencja ubezpieczeniowa – odmówiła mu jednak finansowego wsparcia. Stając w obliczu śmierci syna, Nathan popadł w alkoholizm i został zwolniony z pracy. Opuszczony przez żonę, zdesperowany i łaknący zemsty, postanowił wypowiedzieć byłemu pracodawcy prywatną wojnę. W tym celu skompletował ekipę, w której skład wchodzi specjalista komputerowy i haker Alec Hardison (Aldis Hodge), mistrz sztuk walki wręcz i z użyciem broni białej, były najemnik Eliot Spencer (Christian Kane), złodziejka i akrobatka Parker (Beth Riesgraf) oraz brytyjska aktorka i oszustka Sophie Devereaux (Gina Bellman). Zespół podejmuje walkę z nadużyciami popełnianymi przez bezwzględne korporacje i wszechwładne instytucje. Pomagają tym, których zawiodły legalne metody dochodzenia sprawiedliwości.
Pomysłodawcami serialu są John Rogers i Chris Downey. Wspólnie napisali scenariusz do 13 odcinków „Uczciwego przekrętu”, które – wyreżyserowane przez Deana Devlina – złożyły się na pierwszy sezon serii. Epizody te stanowiły zamkniętą całość na wypadek, gdyby produkcja nie spodobała się publiczności i miałyby nie powstać dalsze odcinki. Szybko jednak stało się jasne, że cykl spotkał się z wielkim zainteresowaniem. W USA każdy epizod pierwszego sezonu gromadził przed telewizorami średnio 4 miliony widzów, a drugiego o pół miliona więcej. Nadawca „Uczciwego przekrętu”, stacja TNT zamówiła więc kolejne szesnaście odcinków 3. serii.
Mówiąc o „Uczciwym przekręcie” trzeba wspomnieć o odtwórcy głównej roli Timothym Huttonie, laureacie Oscara za występ w dramacie Roberta Redforda „Zwyczajni ludzie”. Charyzma i zawadiacki urok Huttona w dużej mierze decydują o sukcesie serialu, o którym świadczy rzesza wiernych fanów, porównujących go do takich produkcji, jak „Drużyna A”, „Robin Hood” czy „Ocean’s Eleven”. Na jednej z internetowych witryn poświęconych serialowi wyliczają powody, dla których warto serial oglądać. –
Uwielbiam przekręty w wykonaniu głównych bohaterów oraz fakt, że pomagają pokrzywdzonym i karzą winnych – pisze jeden z internautów, gdy inny chwali twórców cyklu za „subtelny humor i znakomite dialogi”.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.