dodano: 2010-09-16 11:00 | aktualizacja:
2010-09-16 11:47
autor: Paulina Nietrzpiel |
źródło: Discovery Channel
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
"Lądowanie na rzece Hudson" (ang.
Brace for Impact)
Premiera: niedziela, 10 października o godz. 21:00 na kanale Discovery Channel
Mroźne popołudnie 15 stycznia 2009, godzina 15:26. Lot US Airways 1549 z Nowego Yorku do Seattle. Pasażerowie zapinają pasy i Airbus A320-214 startuje z pasa nowojorskiego lotniska LaGuardia. O 15:31, sześć minut po starcie, silniki przestają działać. 150 pasażerów i 6 członków załogi słyszy głuchy trzask, a potem przerażającą ciszę. Samolot traci wysokość i dla wszystkich staje się powoli jasne, że od śmierci w roztrzaskanej maszynie może uratować ich tylko cud.
Kapitanem i pilotem sterującym jest Chesley Sullenberger, dawniej pilot wojskowy, absolwent prestiżowej szkoły lotniczej United States Air Force Academy i pilot myśliwców. Dostaje on przerażającą informację z wieży kontrolnej: silniki zostały uszkodzone w wyniku zderzenia z ptakami. Chesley zdaje sobie sprawę, że znalazł się w krytycznej sytuacji. Kontroler lotów kieruje stale opadającą maszynę na lotnisko Teterboro w sąsiadującym z Nowym Jorkiem stanie New Jersey. Sullenberger doskonale wie, że nie zdąży już dolecieć i wraz z drugim pilotem decyduje się na szaleńczy wyczyn: lądowanie awaryjne na nieoblodzonym kawałku rzeki Hudson w samym sercu Nowego Jorku. Wybiera miejsce, w którym nie grozi mu zderzenie z mostem. Ostatnie słowa pilota, które wszyscy pasażerowie lotu 1549 zapamiętają do końca życia, brzmią: „Brace for impact” (tłum. skulić się przed uderzeniem).
Samolot przygotowuje się do awaryjnego lądowania i przelatuje nad Manhattanem. Serca setek tysięcy nowojorczyków zamierają: wszyscy mają jeszcze w pamięci potworne zamachy z 11 września sprzed niespełna 8 lat, a znowu nad centrum miasta pojawia się złowieszczy cień olbrzymiej maszyny. Czas na chwilę się zatrzymuje. W tym samym czasie pilot desperacko walczy o jak najlepsze podejście do wodowania na pełnej statków ruchliwej rzece.
Tysiącom ludzi ukazuje się niezwykły widok: olbrzymia maszyna uderza o taflę wody, ale cudem nadal utrzymuje się na powierzchni. Na kadłubie nie widać większych uszkodzeń, ale wszyscy zadają sobie jedno pytanie: „Czy ktokolwiek przeżył uderzenie?”.
Obecne na rzece promy i holowniki rozpoczynają akcję ratunkową. Oczom tysięcy mimowolnych świadków wypadku ukazują się pasażerowie: część z nich chroni się na skrzydłach maszyny, reszta jest już bezpieczna w specjalnych tratwach ratunkowych. Na końcu maszynę opuszcza Chesley Sullenberg – jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że za chwilę jego niezwykły wyczyn będzie głównym wydarzeniem w serwisach informacyjnych na całym świecie, a on sam zostanie bohaterem Ameryki.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.