dodano: 2011-08-11 23:10 | aktualizacja:
2011-08-24 15:47
autor: Bartosz Radomski |
źródło:
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Ostatnio Prezydent Grupy ITI sprawę postawił jasno -
sprzedajemy nasz diament, bo spadkobiercy głównego udziałowca chcą wycofać się z medialnego biznesu. Następcy Jana Wejcherta już dziś zajmują się wieloma innymi przedsięwzięcia. Decyzja o sprzedaży grupy medialnej jest więc rzeczą dosyć zrozumiałą, szczególnie wobec dużej niepewności na rynku mediów, a jednocześnie sytuacji finansowej samej spółki.
Także Bruno Vasalgiacomo nie może narzekać na brak zajęć. On również prowadzi kilka przedsięwzięć, równie dużych jak Grupa ITI. Jego odejście z firmy nie jest oczywiście przesądzone, choć prawdopodobne. Symboliczny udział Wojciecha Kostrzewy może nie jest ważny pod względem decyzyjnym, ale jego kontakty ze światem finansowym na pewno są ważne w zakresie zarządzania. Gdyby jednak na polu bitwy została rodzina Walterów, to i jak będą oni w stanie zainwestować w nowy biznes, być może medialny. Po sprzedaży Grupy TVN w firmie matce pozostaną Multikino, Legia, Pascal, Tygodnik Powszechny, być może Religia.tv (jest spółką należącą do ITI Neovision, operatora n).
Pierwsze, co przychodzi na myśl - to biznes telewizyjny. Obecność Walterów na tym rynku zależy od warunków sprzedaży TVN, ale można sobie wyobrazić budowanie przez Piotra Waltera nowej, na pewno już mniejszej grupy.
W co można zainwestować na polskim rynku? Na pewno w TV Puls, które posiada koncesje naziemne na 2 kanały. Ma też całkowicie polski akcjonariat, który może być zainteresowany dopływem gotówki.
To może być też U.TV, budowane przez Stavkę. Kto wie, czy wyrażane przez TVN zainteresowanie stacją nie jest związane z przyszłymi aspiracjami właścicieli. W segmencie telewizyjnym jest jeszcze w Polsce do zdobycia grupa kanałów 4fun.tv, która powoli zastanawia się nad inwestycjami poza naszym krajem, oraz śląska TVS z tworzonym jeszcze muzycznym kanałem fresz.tv. Wokół tych kanałów można tworzyć grupę tematycznych, niszowych kanałów.
No chyba, że do współpracy z Walterami będzie gotowy Zbigniew Benbenek. ZPR S.A. może być jednak dla Walterów mocno nieatrakcyjne, bo prowadzi biznesy w zakresie prasy i radia - raczej wymierających segmentów mediów. Podobna sytuacja jest w Agorze, choć tutaj bardzo szybko rozwija się internetowa noga spółki.
Łatwo więc przejść z Agory do o2, o którym też mówi się, że jest do kupienia. Spółka prowadzi jednak relatywnie mały biznes, dla którego lepszym kupcem byłby choćby ZPR S.A., prowadzące rozrywkowe stacje radiowe i tabloidy.
To może dołożyć się do Polsatu? W końcu 14 mld złotych też nie jest łatwo spłacić ;-)
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.