Kanał iracki w hotelu w Berlinie - jest już polski!

dodano: 2012-03-21 21:02 | aktualizacja: 2012-03-23 19:00
autor: Janusz Sulisz | źródło: GW / Inf. własna

Problem braku polskojęzycznych kanałów informacyjnych w ofertach zagranicznych hoteli jest zmorą dla Polaków, którzy czy to w celach wypoczynkowych, czy to biznesowych, chcą być na bieżąco ze sprawami dotyczącymi naszego kraju. Nie każdy może pozwolić sobie na wykupienie pakietu internetowego do hotelowego pokoju, gdyż na ogół są to horrendalne kwoty, zależne od tego, ile czasu chcemy spędzić na surfowanie po sieci. Z problemem braku polskich kanałów w jednym z niemieckich hoteli spotkał się minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Brak polskojęzycznych kanałów informacyjnych najbardziej boli w przypadku krajów sąsiadujących z Polską (Niemcy) i krajów, gdzie liczba Polaków jest duża (Wielka Brytania, USA, Brazylia, Australia). Mało tego, jeżeli jakiś hotel zdecyduje się na polski kanał, to tak naprawdę nie ma na czym zawiesić oka, tudzież ucha. W tym przypadku możemy mieć pretensje wyłącznie do samych siebie.

Bo w Polsce nie ma zwyczaju udostępniania kanałów informacyjnych za darmo na satelicie! Jedynym wyjątkiem jest TVP Info Warszawa, ale tylko z ASTRY 19,2°E i TV Biznes (bardziej biznesowy) z satelity EUTELSAT HOT BIRD 13A - to za mało. Pod tym względem jesteśmy znacznie w tyle w porównaniu z wieloma europejskimi krajami, nie mówiąc o Rosji, Chinach czy USA. Każdy kraj, który chce być mocarstwem lub coś znaczyć w świecie ma jeden lub wiele kanałów informacyjnych, które przedstawiają swój sposób spojrzenia na świat. Co więcej, powstaje coraz więcej kanałów w wersjach językowych, które mają dotrzeć nie tylko do własnych obywateli, ale do konkretnych nacji, by zadziałać propagandowo. Tak dzieje się z kanałami rosyjskimi, arabskimi, brytyjskimi, niemieckimi czy chińskimi.

Niestety Polska nie ma nawet jednego przyzwoitego kanału informacyjnego, który jest dostępny prawie wszędzie. TVN24 i Polsat News są tak naprawdę stworzone na potrzeby płatnych platform i kablówek w Polsce, nawet TVN Meteo jest zakodowany - mówi się nawet o zmowie w tej sprawie, choć nikt nikomu nic nie udowodni. TVP Info jest niedofinansowany i niedostępny w największych europejskich platformach, kablówkach czy hotelach, bo nikt o to nie dba. Ośrodki Kultury Polskiej przy ambasadach nie robią nic w tym kierunku. Stąd nie ma ani jednego polskiego kanału w platformach SKY UK czy NTV Plus (Rosja), choć Polaków tam nie brakuje. Takich przykładów jest mnóstwo z całego świata.

Dobrze, że TVP Info czy TVP Polonia z racji zasięgu satelitów zostały z łaski operatorów platform/kablówek i właścicieli wielu hoteli dołączone do oferty dla swoich abonentów (TVP Info do platform z 19,2°E, a TVP Polonia z 13°E i 19,2°E) lub gości. Problem dotyczy większości kablówek w Europie oraz hoteli, ale nikt wśród decydentów nad tym nigdy się nie zastanowił, bo nie ma żadnej polityki informacyjnej, poza typowo wewnętrznym politycznym grajdołkiem. Ciekawe co robią różne rządowe biura analiz czy BBN w tej sprawie. TVP Polonia nie spełnia wymagań polskiego kanału informacyjnego i wymaga znacznych zmian, by przedstawić Polskę w lepszym, nowoczesnym świetle, kraju inwestycji, kraju przyszłości, a nie furmanek, kosy i małego Fiata. Na TVP Polonii nawet nie można zobaczyć pogody w kraju, nie mówiąc o informacjach o kursach walut, korkach czy sytuacji na lotniskach, itd. Kanał kosztuje majątek, ale od kilku lat nie spełnia swojej roli. Tańszy kanał TVP Seriale jest dużo lepszy, nawet dla Polonusów.

Nic więc dziwnego, że na własnej skórze odczuł ten problem sam minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, który przebywając w berlińskim hotelu Adlon w telewizorze w pokoju nie doszukał się żadnego polskiego kanału, ale za to trafił na iracki (!), azerski czy ormiański. Wysłał w tej sprawie list do dyrektora hotelu, podkreślając że wybór kanałów „robi wrażenie” i zapytując się „czy nie mogliby Państwo dodać do oferty kanał z Polski, 38-milionowego kraju 70 km stąd”. „Jestem pewny, że to sprawiłoby, że Państwa polscy goście poczuliby się jak w domu” - dodał Sikorski w liście.

Zdaniem Sikorskiego, nie jest to pierwsza sytuacja, gdzie musiał osobiście upomnieć się o należyty status języka polskiego. Zwraca się także z prośbą do rodaków, aby domagali się równego traktowania od właścicieli hoteli, kurortów, etc. Jego zdaniem, takie działania przynoszą pożądane skutki, gdyż rząd nie jest w stanie wpływać, np. na właścicieli hoteli.

Minister Sikorski myli się, że nie może wpływać na właścicieli hoteli, np. w Niemczech, Hiszpanii, Grecji, Egipcie czy Turcji. Może i to bardzo prosto przez odpowiednią politykę rządu, który powinien zainteresować się polskimi kanałami informacyjnymi, a nie wspomagać informacyjnie.... Białoruś (przez TV Biełsat) ? Wystarczyłoby, żeby w ramach koncesji od KRRiT wszystkie polskie kanały informacyjne musiały być... niekodowane z satelity i dostępne naziemnie cyfrowo (DVB-T), w ramach bezpieczeństwa informacyjnego, np. powiadomienia o awarii, katastrofie lub wojnie. Poza tym hotelowy technik w dziwnym kraju dołączyłby taki kanał, gdyby tylko jakiś turysta z Polski zapytał o ten kanał. Skoro kanały newsowe są kodowane i do tego nikt o nie pyta o polskie stacje, to w hotelach Polacy muszą oglądać kanały muzyczne (VIVA, 4fun.tv) lub męczyć się słuchając propagandowego bełkotu CNN, BBC World, Russia Today lub Al Jazeery po angielsku. Dobrze, że stacja TVP Info będzie dostępna w wielu wersjach w naziemnych multipleksach NTC. Przydałoby się zrobić wszystko, aby ta stacja znalazła się w największych platformach satelitarnych na świecie. Wydaje się, że Polacy sami podejmą rękawicę i zaczną się domagać od hotelarzy polskich kanałów, tak jak robią to Rosjanie czy Niemcy.
Aktualizacja:

Po zażaleniu dyrekcja hotelu Adlon postanowiła umożliwić swoim gościom oglądanie polskiego kanału.

Sikorski podkreślał na konferencji prasowej w Brukseli, że list do menedżera hotelu w Berlinie to nie była jednostkowa akcja, bo wiele razy, np. właśnie w Brukseli, podejmował z sukcesem podobne interwencje.

- To oczywiście mała rzecz. Ja to robię, żeby dać przykład milionom naszych rodaków, którzy odwiedzają kurorty, hotele i muzea, gdzie są czasami instrukcje obsługi, przewodniki, kanały telewizyjne czy audiobooki w bardzo egzotycznych językach, choć Polacy stanowią znaczącą część klienteli - powiedział Sikorski.

W kwietniowym wydaniu magazynu SAT Kurier opublikujemy artykuł o polskich kanałach informacyjnych.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.