11,8% cła w Europie na chińską fotowoltaikę

dodano: 2013-06-05 10:22 | aktualizacja: 2013-06-05 11:47
autor: Anita Dąbek | źródło: pv-magazine / europa.eu

We wtorek, 4 czerwca 2013 roku Komisja Europejska zatwierdziła okresowe wprowadzenie karnych ceł antydumpingowych na import fotowoltaiki z Chin do Europy. Nie pomogły nawet wzmożone protesty większości państw członkowskich Unii Europejskiej i całej branży, za to wzrosło zagrożenie nadejściem wojny handlowej.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Komisja Europejska nałożyła cła w wysokości 11,8 proc. na wszystkie produkty solarne z Chin. Jest to największa antydumpingowa akcja, kiedykolwiek podjęta przez Komisję - w 2011 roku wartość importu paneli fotowoltaicznych z Chin do Unii Europejskiej wyniosła 27 mld dol. (ok. 87,5 mld zł).

Tymczasowe cła, które będą obowiązywać od 6 czerwca do 6 sierpnia 2013 roku, dotyczą paneli słonecznych i ogniw chińskiej produkcji. Cła zostały ustalone na poziomie 11,8 proc. do 6 sierpnia, a następnie wzrosną do 47,6 proc., co zdaniem Komisji jest „poziomem wymaganym w celu usunięcia szkód dla europejskiego przemysłu spowodowanych przez dumping”. Komisja potwierdziła swoją gotowość do prowadzenia rozmów z chińskimi eksporterami i chińską Izbą Gospodarczą, aby znaleźć rozwiązanie, zgodne z europejskimi przepisami handlowymi.

Przemawiając na konferencji prasowej w Brukseli we wtorek, 4 czerwca 2013 roku europejski komisarz ds. handlu, Karel de Gucht, powiedział: - To nie jest protekcjonizm - dodając, że Komisja Europejska po prostu stosuje się do zasad handlu międzynarodowego. - To takie zasady handlowe, których musimy przestrzegać. - De Gucht podkreślił, że cła są „wyraźną zachętą do negocjacji. Piłka jest teraz po chińskiej stronie”. Do 6 sierpnia Chiny mają znaleźć rozwiązanie, dodał De Gucht. - To jest okazja na 60 dni. Po upływie tego czasu okno zostanie zamknięte. Chińskie firmy, które będą współpracować, miałyby niższe cła, podczas gdy inne miałyby cła wyższe, powiedział De Gucht.

Cła będą stale wzrastać po tych dwóch miesiącach i mogą osiągnąć nawet do 47,6 proc. (poziom początkowo ustalony przez Komisję Europejską, który zapewne skutecznie zablokuje chińskich graczy na rynku Unii Europejskiej). Chociaż posunięcie pomogłoby europejskim producentom paneli słonecznych, to istnieją głębokie obawy, że uderzy to w branżę ogółem, w tym instalatorów i producentów polikrzemu, którzy sprzedają go do chińskich paneli.

Alliance for Affordable Solar Energy (AFASE) ostrzegło, że cła antydumpingowe będą miały negatywny wpływ na europejski przemysł związany z fotowoltaika, a pracę straci do 250.000 osób w całej Unii Europejskiej. AFASE ostro skrytykowało decyzję Komisji Europejskiej, mówiąc, że Komisja „zignorowała stanowiska większości państw członkowskich Unii Europejskiej”.

- Decyzja Komisji daje Unii Europejskiej i Chinom bardzo mało czasu na znalezienie rozwiązania w drodze negocjacji. Wzywamy zatem obie strony, aby znaleźć wspólną płaszczyznę, uniknąć podwyżek cen i rozważyć interesy całej branży solarnej w Europie - powiedział Thorsten Preugschas, dyrektor generalny Soventix GmbH i przewodniczący AFASE, dodając, że w świetle obecnej sytuacji na rynku, przemysł nie może wchłonąć takiego wzrostu cen. Ostrzegł, że 11-proc. cła zatrzymają rozwój nowych projektów fotowoltaicznych w Unii Europejskiej i spowodują poważne szkody dla całego łańcucha wartości.

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel, również jest przeciwna cłom i wezwała do negocjacji w celu uregulowania tej kwestii.

- Protekcjonizm jest zasadniczo negatywny dla naszej działalności, a także nie pomaga pozostałej części europejskiego przemysłu fotowoltaicznego - powiedział pv magazine Ralf Lüdemann, dyrektor technologiczny Schmid. - Ale jeśli podjęta już została decyzja polityczna, opowiadająca się za cłami, to lepiej, że są one umiarkowane i z opcją do dalszych negocjacji, niż zbyt wysokie i całkowicie blokujące chiński rynek w Europie. Co byłyby konieczne, by wspierać europejski przemysł PV, to pozytywny sygnał polityczny i pozytywne ramy polityczne dla przemysłu fotowoltaicznego, a nie środki karne.

Paul Barwell, dyrektor generalny brytyjskiego Solar Trade Association (STA), który sprzeciwia się cłom, powiedział w oświadczeniu: - Raporty są zachęcające. Cieszymy się, że Karel de Gucht posłuchał obaw europejskiego przemysłu solarnego i większości państw członkowskich. Jednak diabeł tkwi w szczegółach, a my musimy utrzymywać ciśnienie. - Jakakolwiek forma ceł nie jest dobrą wiadomością - dodał Barwell. - Dwa miesiące wytchnienia dla przemysłu przy poziomie 11 proc. mogą dać trochę przestrzeni. Jednak europejskie czasy realizacji dostaw wynoszą nawet do 10 tygodni, a także są uzależnione od dostępności w magazynie.

Przemawiając dla pv magazine, analityk IHS, Henning Wicht, powiedział, że widzi brak równowagi między chińskim i europejskim rynkiem i warunkami finansowania. Jego zdaniem, cła nie są dobrym sposobem na rozwiązanie problemu, ponieważ doprowadzą do powstania środków zaradczych. Wicht widzi konieczność negocjacji Europy i Chin, by znaleźć trwałe rozwiązania umożliwiające wyrównanie szans. Wicht opisuje cła Komisji Europejskiej „jako środki stop-and-go, które nie zapewniają niezbędnej stabilności dla przemysłu i nie pomagają rynkowi”.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.