22-27.10 ATP World Tour w Bazylei w Sportklubie

dodano: 2013-10-22 15:07 | aktualizacja: 2013-10-22 15:33
autor: Łukasz Knapik | źródło: Sportklub

W Bazylei trwa właśnie jedna z ostatnich imprez sezonu cyklu ATP World Tour. W turnieju z pulą nagród wynoszącą blisko dwa miliony euro weźmie udział pięciu zawodników z czołowej dziesiątki światowego rankingu. Wśród nich broniący tytułu Argentyńczyk Juan Martín del Potro, szósty obecnie na świecie Tomáš Berdych oraz dwaj najlepsi Szwajcarzy touru, Roger Federer i Stanislas Wawrinka. Turniej ATP World Tour 500 z Bazylei codziennie od wtorku do niedzieli (od 22 do 27 października 2013 roku) na żywo wyłącznie w Sportklubie.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Transmisje z Bazylei Sportklub rozpoczyna już we wtorek, 22 października br., o godz. 14:00 od sześciogodzinnego bloku. Aż do piątku włącznie każdego dnia o tej samej godzinie stacja będzie przenosić się z kamerami do St. Jakobshalle, aby transmitować najważniejsze mecze turnieju. W piątek oba półfinały stacja pokaże w najlepszym czasie antenowym, o godz. 19:00, a w niedzielę o 14:30 na żywo ścisły finał Swiss Indoors. Łącznie Sportklub zaplanował z Bazylei trzydzieści dwie godziny transmisji.

Najwyżej rozstawionym zawodnikiem w imprezie i obrońcą tytułu jest Juan Martín del Potro. W ubiegłorocznym finale Argentyńczyk wygrał w trzech setach z ulubieńcem miejscowej publiczności, Rogerem Federerem. Czy w tym roku uda mu się powtórzyć ten wynik? Od początku sezonu „Wieżowiec z Tandil” imponuje formą - wygrał już turnieje w Rotterdamie, Waszyngtonie i Tokio, docierał też do finałów w Indian Wells i Szanghaju, zagrał ponadto w półfinale Wimbledonu. Po kontuzji, która wykluczyła go z gry na wiele miesięcy, nie ma już śladu, del Potro znów zachwyca formą, a doskonała gra zaowocowała awansem na piąte miejsce w rankingu ATP.

Jedną pozycję niżej w światowej hierarchii jest Tomáš Berdych. Czech to jeden z najrówniej grających zawodników ze ścisłej czołówki, rzadko kończący rywalizację wcześniej niż w ćwierćfinale. W tym sezonie wystąpił on już w finałach w Marsylii, Dubaju i Bangkoku, zagrał też w półfinałach niezwykle prestiżowych imprez w Indian Wells, Madrycie, Rzymie, Cincinnati i Pekinie. Dorobek doprawdy znakomity, brakuje w nim jednak korony, czyli choćby jednej turniejowej wygranej. Systematyczna gra pozwala Berdychowi na zachowanie miejsca w absolutnym topie męskiego tenisa, w tym roku brak mu jednak tytułu. Czy Czech doczeka się go w Bazylei?

Na wygraną w imprezie liczy też Roger Federer, mimo że notuje w tym roku zdecydowanie najgorszy sezon od lat. Wygrał w nim zaledwie jeden turniej, w Halle. Ponadto tylko w jednej imprezie dotarł do finału (Rzym), po raz pierwszy od wielu lar nie wystąpił też w finale żadnego Wielkiego Szlema. W rankingu spadł aż na siódme miejsce i wciąż nie jest pewny występu w ATP World Tour Final w Londynie. W ostatnich miesiącach Szwajcar zmienił trenera, postanowił grać rakietą z większą główką, rewolucyjne zmiany nie przyniosły jednak póki co efektów. Federer wierzy jednak, że przełamanie nadejdzie. A gdzie można na nie liczyć, jeśli nie w rodzinnej miejscowości? W Bazylei „Król Roger” zwyciężał w przeszłości pięciokrotnie, w latach 2006-2011 tylko raz (w 2009 roku) uległ w finale Novakowi Djokovicowi, we wszystkich pozostałych edycjach wygrywał, a często wręcz nokautował rywali. W tym roku o powtórzenie tego wyniku będzie niebywale trudno, sam awans do finału byłby jednak dla Szwajcara całkiem niezłym osiągnięciem.

Gospodarze liczą, że jeśli nie powiedzie się Federerowi, na wysokości zadania stanie drugi ze Szwajcarów, Stanislas Wawrinka. W tym roku wygrał on turniej w portugalskim Oieras, wystąpił też w finałach w Buenos Aires, Madrycie i 's-Hertogenbosch, kibice pamiętają go jednak głównie z heroicznych bojów z Novakiem Djokovicem w Australian Open i US Open. W obu Serb schodził z kortu zwycięski, Wawrinka udowadniał jednak, że jest zawodnikiem ze ścisłej czołówki, który może skutecznie walczyć z najlepszymi na świecie. Gdyby w Bazylei udało mu się zwyciężyć, byłaby to jego piąta singlowa wiktoria w karierze. Poprzednio wygrywał w Oieras, Chennai, Casablance i Umag.

O niespodziankę w Bazylei postarać może się Richard Gasquet. Chociaż gdyby zwycięzca trzech turniejów w tym roku wygrał też w Szwajcarii moglibyśmy mówić o niespodziance? Francuz od stycznia triumfował już w Dausze, Montpellier i ostatnio w Moskwie, dotarł też do półfinałów kilku innych imprez, m.in. w Pekinie, Miami i US Open. Dobrą formą imponuje zwłaszcza w drugiej części sezonu i z pewnością w Swiss Open będzie chciał udowodnić, że dziesiąta pozycja w światowym rankingu nie jest dziełem przypadku.

Z innych wysoko rozstawionych zawodników warto zwrócić uwagę na Kei Nishikoriego, Andreasa Seppiego i Grigora Dimitrowa. Każdy z grał już w tym roku w finale turnieju ATP World Tour, Japończyk zwyciężył zresztą w Memphis, a Bułgar okazał się najlepszy w ostatniej imprezie w Sztokholmie. W Bazylei z pewnością stać ich na dobrą grę. Jak daleko uda im się zajść w tym prestiżowym turnieju?

ATP World Tour 500 w Bazylei - plan transmisji w kanale Sportklub:

- wtorek, 22 października 2013 roku o 14:00, na żywo,
- środa, 23 października 2013 roku o 14.00, na żywo,
- czwartek, 24 października 2013 roku o 14:00, na żywo,
- piątek, 25 października 2013 roku o 14:00, na żywo,
- sobota, 26 października 2013 roku o 19:00, półfinały - premiera,
- niedziela, 27 października 2013 roku o 14:30, finał - na żywo.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.