dodano: 2003-08-19 23:59 | aktualizacja:
2003-08-26 16:55
autor: Weronika Kuśnierz |
źródło: SAT Kurier
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Proponuję spojrzenie na pole bitwy z perspektywy samej młodzieży, czyli także z mojej. Podobieństwa obu stacji pominę – w tym przypadku ważne są różnice, które mogą zdecydować o zwycięstwie.
Na pierwszy ogień – a jakże – ocena repertuaru muzycznego. Już po pół godzinie przed ekranem telewizora widz powinien wiedzieć, czego się może spodziewać. Przede wszystkim na stacji VIVA dużo częściej goszczą rodzime kawałki, wśród których króluje polski hip-hop. Osobiście nie przepadam za tym typem muzyki, jednak być może jest to wyjście naprzeciw oczekiwaniom publiczności – w końcu hip-hop aktualnie bardzo modny. Poza tym, VIVA prezentuje więcej utworów mało znanych - ogólnie rzecz biorąc - mniej piosenek "na topie", które aktualnie okupują lub niedawno znajdowały się na listach przebojów. Na antenie MTV słychać je bardzo często.
Bardzo ważną rolę odgrywają prezenterzy. W dużej mierze wpływają oni na wizerunek stacji i tworzą specyficzny klimat. VIVA Polska pozostawia swoim ludziom wolną rękę. Dzięki temu są bardzo wyluzowani - kamera nie przeszkadza im np. w wydmuchiwaniu nosa. Przekazywane widzom informacje bardzo często okraszają własnymi komentarzami. Ekipa MTV jest bardziej powściągliwa. Oczywiście, każdy z tych stylów ma swoje zalety i wady; w przypadku VIVY swoboda prezenterów prowadzi czasami do sytuacji niepożądanych, kiedy to prowadzący program bełkocząc bez sensu – ani ciekawie, ani śmiesznie - niepotrzebnie marnuje czas antenowy. Jednak generalnie rzecz biorąc, w MTV występują modele i modelki, natomiast prezenterzy VIVY, choć mniej urodziwi, potrafią na antenie odnaleźć się w każdej sytuacji. Oczywiście ostateczny wybór preferowanego stylu zachowania należy do samego widza.
W następnym aspekcie, jakim jest atrakcyjność programu, według mnie zdecydowanie prowadzi MTV. Ważne, aby oprócz standardowych bloków programowych wypełnionych muzyką, stacja oferowała również inne pozycje, luźniej związane z jej tematyką, ale równie interesujące. I tak, oprócz teledysków, na antenie MTV Polska goszczą także m.in. ciekawe relacje z planów teledysków, dokumenty o historii wybranych zespołów oraz kreskówki. VIVA Polska w swoim repertuarze posiada tego typu programy, jednak jej oferta pod tym względem jest znacznie skromniejsza.
Do omówienia pozostała jeszcze prezentacja wizualna. O gustach się nie dyskutuje, ale jedno można stwierdzić z całą pewnością: MTV posiada nowocześniejszą, modniejszą szatę graficzną. Ponadto, polska wersja MTV zawiera dużo więcej innowacji w porównaniu do pierwowzoru, niż polska wersja VIVY. Na tej ostatniej duża część animacji oraz nazwy i idee programów zostały żywcem ściągnięte z niemieckiego wzorca. Więcej oryginalności!
Nawet najlepsza telewizja muzyczna nie zdobędzie popularności, jeżeli nie będzie ona odpowiednio zarządzana. Sądzę, że kodując sygnał MTV Polska, właściciele stacji marnują dużą szansę na poszerzenie kręgów swoich sympatyków. Według mnie taka polityka zraża potencjalnych widzów, którzy wybierają darmową VIVĘ Polska.
Więcej widzów to wyższe dochody z reklam, które zresztą większość zainteresowanych zgadza się grzecznie oglądać w zamian za brak opłat. Niekodowany sygnał VIVY Polska jest jej niepodważalnym i wielkim plusem, który daje wymierne efekty, widoczne w statystykach oglądalności stacji; w okresie od 16 czerwca do 13 lipca widzowie wybierali VIVĘ ponad dwa razy częściej niż MTV.
Pora na podsumowania.
Każda ze stacji prezentuje trochę odmienny styl i repertuar, każda ma swoje wady i zalety. Uważam, że właściciele VIVY powinni zafundować swojej stacji kurację odświeżającą i bardziej ją "spolonizować". Na pewno jej to nie zaszkodzi, a może pomóc na wypadek, gdyby jednak MTV przystąpiło do ostrej walki o rynek i odkodowało swój program – co też tej ostatniej polecam.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.