dodano: 2015-01-27 11:49 | aktualizacja:
2015-01-27 13:43
autor: Janusz Sulisz |
źródło: sport.tvp.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Najciekawsze jest to, ze rok temu decydujące starcie z Chorwacją poprzedziła heroiczna i wygrana walka ze Szwecją. Wtedy też gdybyśmy wygrali, bylibyśmy w półfinale. Jedyna różnica polega na tym, że wtedy biało-czerwoni mieli jeden dzień odpoczynku mniej. Grali w zasypanym śniegiem Aarhus, a nie w zalanym słońcem Lusajl.
Polska przegrała wtedy z Chorwacją 28:31, choć na przerwę schodziła z przewagą jednej bramki (15:14). Po zmianie stron nasi się jednak zablokowali, a Chorwaci trafiali raz po raz. Sześć bramek rzucił bohater meczu Domagoj Duvnjak – również w Katarze lider chorwackiej kadry. Tyle samo bramek dla Polski zdobył wtedy Michał Jurecki, wybrany najlepszym graczem poniedziałkowego meczu ze Szwecją.
Trzon obu drużyn się nie zmienił. Wtedy w Aarhus na parkiecie było 10 zawodników z Vive Kielce. Również dziś mistrz Polski ma wielu zawodników w obu drużynach. W kadrze Slavko Goluzy są to: Manuel Strlek, Ivan Cupić i Zeljko Musa. Tamto zwycięstwo zdało Chorwatom automatyczny awans do mundialu w Katarze. A Polakom pozostał mecz o piąte miejsce, który przegrali z Islandią.
Tak było ostatnim razem. Ale z wcześniejszych starć z drużyną znad Adriatyku również nie mamy dobrych wspomnień. Na dużej imprezie ostatni raz pokonaliśmy ją w 2008 roku – w fazie grupowej igrzysk w Pekinie. Potem przegrywaliśmy w półfinale MŚ 2009 (23:29), półfinale ME 2010 (21:24) i w grupie MŚ 2011 (24:28). Wygraliśmy jeszcze w Kielcach w 2010 roku, ale to był tylko mecz towarzyski.
Starcie w mistrzostwach Europy przed rokiem na żywo w TVP oglądało ponad sześć milionów Polaków. Miejmy nadzieję, że w środę będzie nas jeszcze więcej. I że wszyscy będziemy mieli więcej powodów do radości!
Reprezentacja Polski po wspaniałym meczu pokonała w 1/8 finału Szwecję 24:20. Spotkanie wzbudziło bardzo duże zainteresowanie – oglądało je w szczytowym momencie prawie
4,5 mln widzów, średnia wyniosła prawie 3 mln. W TVP2 mecz śledziło 2,239 mln (udziały 18,1 proc., szczytowy moment – 3,841 mln), w TVP Sport – 423 tys. (udziały 4,23 proc.; szczytowy moment – 533 tys.), a na sport.tvp.pl i urządzeniach mobilnych – 127 tys. Sportową stronę internetową Telewizji Polskiej w dniu meczu odwiedziło aż 450 tys. unikalnych użytkowników.
Mecz Polska – Chorwacja w środę. Spotkanie z Kataru skomentują: Piotr Dębowski i Maciej Iwański. Studio w Warszawie poprowadzi Dariusz Szpakowski, a jego gościem będzie między innymi Iwona Niedźwiedź (reprezentantka Polski w piłce ręcznej, 4. miejsce na MŚ w 2013 r.). Spotkania Hiszpania – Dania i Katar – Niemcy komentował będzie Jacek Laskowski, a mecz Słowenia – Francja – Dębowski i Iwański. Wszystkie spotkania na żywo będą dostępne na stronie sport.tvp.pl; mecz Polska – Chorwacja – w TVP2 i TVP Sport, pozostałe – w TVP Sport. Na mistrzostwach pracuje także reporter Telewizji Polskiej – Robert El Gendy.
Pary ćwierćfinałów (środa, 28 stycznia):
Polska – Chorwacja TVP2, TVP Sport, sport.tvp.pl godz. 16:15
powtórka w TVP Sport godz. 23:25
Katar – Niemcy sport.tvp.pl godz. 16:20
TVP Sport czwartek, godz. 9:50
Hiszpania – Dania TVP Sport, sport.tvp.pl godz. 18:40
Słowenia – Francja sport.tvp.pl godz. 18:50
TVP Sport czwartek, godz. 7:55
Półfinały (piątek, 30 stycznia):
zwycięzca meczu Polska/Chorwacja - zwycięzca meczu Katar/Niemcy (16:30),
zwycięzca meczu Dania/Hiszpania - zwycięzca meczu Słowenia/Francja (19).
Mecze o miejsca 5.-8.
piątek, 30 stycznia:
przegrany meczu Polska/Chorwacja - przegrany meczu Katar/Niemcy (16.30), przegrany meczu Dania/Hiszpania - przegrany meczu Słowenia/Francja (19);
sobota, 31 stycznia:
zwycięzcy piątkowych meczów o 5. miejsce (godz. 17.15), przegrani z piątkowych meczów o 7. miejsce (godz. 14.30).
Finał: (niedziela, 1 lutego, godz. 17.15),
mecz o 3. miejsce: (niedziela, 1 lutego, godz. 14.30).
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.