Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Kadra w środę w Arenie Toruń musiała uznać wyższość Białorusi. Świetnie zagrali Maalik Wayns i Artiom Parachowski, a do zmiany wyniku nie wystarczała bardzo dobra forma Mateusza Ponitki. Z kolei Estonia zwyciężyła przed własną publicznością z Portugalią 82:63. Najlepszym strzelcem był Rain Veideman z 17 punktami.
- Musimy o spotkaniu z Białorusią jak najszybciej zapomnieć, odbudować się. Mamy wszystko na wyciągnięcie ręki. Na pewno będziemy dawali z siebie wszystko w najbliższą sobotę - zapowiada Adam Waczyński.
Polacy pokonali w hali Globus w Lublinie zespół prowadzony przez trenera Tiita Sokka 78:64. To był rewelacyjny mecz Macieja Lampego, który zanotował wtedy 17 punktów i 11 zbiórek. 15 punktów, pięć zbiórek i trzy asysty dołożył Mateusz Ponitka. W ekipie gości 15 punktów rzucił Kristjan Kitsing.
Sytuacja kadry trenera Mike’a Taylora jest dość prosta. Każde zwycięstwo w Estonii zapewni Polakom pierwszą lokatę w grupie i automatyczny awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.
Mecz Estonia - Polska rozpocznie się w sobotę 17.09.2016 o godz. 19:00. Transmisja w Polsacie Sport News.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.