reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Polsat: Rinke Rooyens i królewna Śnieżka

dodano: 2016-11-02 19:32
autor: Łukasz Knapik | źródło: Cyfrowy Polsat/Rochstar/satkurier.pl

Polsat „Rinke za kratami” grafika rysunek animacja bajka W środę, 2 listopada br. o godzinie 22:05 w telewizji Polsat wyemitowany zostanie dziewiąty, przedostatni, odcinek drugiej serii serialu dokumentalnego „Rinke za kratami” (więcej tutaj). Zobaczymy w nim więźniów występujących na scenie, a wśród publiczności będą ich dzieci. Od nich dowiemy się co czują, kiedy przychodzą na widzenie z tatą. Odbędzie się także długo wyczekiwana premiera przedstawienia „Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków”. Dodajmy, iż program ten mogą również oglądać widzowie kanału Polsat Play.

Polsat „Rinke za kratami”


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Praca nad sobą sposobem na nowe życie

Są skazani, którzy mocno nad sobą pracują, robią coś dla siebie i swoich rodzin. Są też tacy, którzy myślą, że ich życie odmieni się bez ich udziału. Osadzeni za kratami tworzą swój świat i marzą o tym, jak ułożą się ich losy na wolności. Trzeba mieć marzenia, one napędzają i motywują do działania. Ważne, by robić wszystko, żeby je zrealizować. Najpierw każdy osadzony powinien sam przed sobą przyznać się do swoich słabości.

Tu różnice się zacierają

Wielkimi krokami zbliża się dzień wystawienia sztuki „Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków”, trwają próby generalne. Osadzeni są bardzo podekscytowani premierą i spotkaniem z najbliższymi. Już samo wejście w rolę jest dla nich terapeutyczne. To ciekawe w postawie mężczyzn, że robią coś tak nieoczywistego, by przez kilkanaście minut być obecnym w życiu swoich dzieci. Bardziej niż dla siebie, robią to dla rodzin, dlatego potrafią się tak zaangażować i sprawia im to dużą frajdę. Przy takiej inicjatywie nie ma znaczenia kto ma jaki wyrok i jakie przestępstwo popełnił, wspólnie łączą siły, by przez ten moment na scenie zaprezentować się przed najbliższymi, jak najlepiej. Rinke Rooyens przekazał „aktorom” niecodzienny prezent, który ułatwi osadzonym wcielenie się w rolę. Rekwizyty i kostiumy uczynią ich postacie jeszcze bardziej autentycznymi. Czy sukces na scenie pomoże im w relacjach z dziećmi w życiu prywatnym?

Rinke Rooyens postanawia porozmawiać z Wojciechem, który w  przedstawieniu wciela się w rolę Leśniczego. Spotykają się w 10-osobowej celi, od razu nasuwa się pytanie: jak tylu mężczyzn jest w stanie funkcjonować na tak małej powierzchni, czy dochodzi do konfliktów?

- Musimy jakoś razem żyć. W więzieniu nie szuka się przyjaciół, nie zwierzamy się sobie, nie przeprowadzamy rozmów na trudne tematy, bo tu nikt nikomu nie współczuje

- mówi Wojciech, który w Zakładzie Karnym znalazł się już drugi raz.


Po rozwodzie dwójka dzieci została pod opieką jego rodziców. Sam o sobie mówi:

- Nazywam się jako ojciec, ale chyba nie można tego stwierdzić.


Młodsza córka urodziła się, gdy odbywał już wyrok. Utrzymują kontakt telefoniczny, piszą do siebie również listy. Choć obie są już nastolatkami przyjadą na przedstawienie, by zobaczyć, jak tata stara się dla nich na scenie. Wojtek często nie śpi w nocy, nie ma jednak głowy pełnej marzeń, rozmyśla nad tym co minęło: o dzieciach, straconym czasie i o zmarłym ojcu, który był dla niego wzorem, a gdy zachorował, Wojtek nie mógł mu pomóc i zapewnić należytej opieki.

Mieć swój kosmos

O czym może marzyć osoba, która już nigdy nie wyjdzie na wolność? Jacek, odbywający karę dożywotniego więzienia, udowadnia, że za kratami można stworzyć swój świat i nowe realia. Pracuje nad sobą i stara się pożytecznie wypełniać wolny czas. Ma ciekawe zainteresowania. Pasjonuje go informatyka i astronomia, zwłaszcza kosmos. Posiada w celi komputer, na który wyraził zgodę dyrektor Zakładu Karnego. Choć nie ma dostępu do internetowego połączenia, to i tak dzięki sprzętowi może poszerzać swoją wiedzę. Jacek gra także na klawiszach, jest samoukiem. Do każdego zadania podchodzi z pasją i chce wykonać je jak najlepiej. W więziennym przedstawieniu został akustykiem. Zaangażował się w to tak bardzo, że czyta książki na temat profesji dźwiękowca. Jednak na co dzień Jacek pracuje w bibliotece, w której jest już ponad 15 tysięcy książek. To bardzo ważne miejsce w Zakładzie Karnym. Czytanie jest dla osadzonych sposobem na odseparowanie się od więziennej rzeczywistości, książki pozwalają im przenieść się w sferę marzeń. Rinke Rooyens nie może nadziwić się, z jaką łatwością Jacek zorganizował sobie życie za kratami:

- Znalazłeś tu swój kosmos

- mówi do osadzonego.


Dlatego Rinke Rooyens podarował mu niecodzienny prezent, działkę na Księżycu:

- W kosmosie, który tak lubisz, masz już coś swojego.


Własność Jacka potwierdza certyfikat, osadzony nie krył zaskoczenia i wzruszenia:

- Wreszcie mam coś swojego, myślałem, że już nic nie mam, a teraz mam coś swojego. Dziękuję.


Nie każdy jest posiadaczem kosmicznej działki. Jackowi na razie musi wystarczyć sama świadomość. Z okien jego celi nawet nie widać Księżyca.
 
Rinke Rooyens w programie „Rinke za kratami”, foto: Rochstar
Rinke Rooyens w programie „Rinke za kratami”, foto: Rochstar


Czy więzienie to kara?

Skoro za kratami można pracować, realizować się, zdobywać wiedzę i poszerzać pasje, to czy aby na pewno jest to adekwatna kara za popełnione czyny? Rinke Rooyens postanawiał zapytać o to wieloletniego funkcjonariusza, który na co dzień obserwuje więzienną rzeczywistość.

- Dla części to jest kara, trafiają tu ludzie z normalnych rodzin, powoduje to jakaś nieprzemyślana decyzja, wypadek, błąd. Wtedy widać, że dla takiej osoby to dramat, klęska i porażka. Natomiast w 80 proc. są to ludzie, którzy wracają tu, bo za murem nie mają nic, to jest ich dom. Przeżyli tu najlepsze lata swojego życia. Nie potrafią podejmować decyzji, ktoś za nich decyduje i mają wszystko podane na czas

- tłumaczy funkcjonariusz.


Rodzina - okno na świat dla osadzonych

A co wydarzy się w dziewiątym odcinku drugiej serii serialu dokumentalnego „Rinke za kratami”? Zobaczymy w nim więźniów występujących na scenie, a wśród publiczności będą ich dzieci. Od nich dowiemy się co czują, kiedy przychodzą na widzenie z tatą.

W dziewiątym odcinku drugiej serii odbędzie się długo wyczekiwana premiera przedstawienia „Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków”. Więzienna sala przestanie przypominać Zakład Karny. Dekoracje i nastrój sprawią, że będzie to prawdziwy rodzinny piknik. Nie zabraknie uścisków, łez wzruszenia, tremy i mocno zaciśniętych kciuków.

Ostatnie chwile przed premierą osadzeni poświęcą na własnoręczne przygotowanie scenografii. Zależy im, by w tym ważnym dla nich dniu premiery, do której tak długo się przygotowywali, wszystko było dopięte na ostatni guzik. Według więziennego psychologa z wielu rozmów na wspólnych zajęciach wynika, że to właśnie rodzinę, zwłaszcza kobietę i dzieci, osadzeni stawiają na pierwszym miejscu. To, co się dzieje na zewnątrz jest ich największą motywacją, a dobry kontakt z rodziną i wsparcie najbliższych jest często jedynym punktem zaczepienia i oknem na świat.

Rinke Rooyens będzie rozmawiał z bliskimi osadzonych. Okaże się, że ofiar przestępstw jest więcej niż to wynika z sądowych statystyk. Cierpią nie tylko rodziny pokrzywdzonych, ale także krewni sprawców, zwłaszcza dzieci, które często pozbawione są normalnego dzieciństwa.

W programie zobaczymy m.in. rozmowy Rinke Rooyensa z dziećmi osadzonych. Nastoletnie córki 38-letniego Wojciecha opowiedzą jak to jest mieć ojca za kratami.

- Tęsknimy za tatą. Potrzebowałyśmy go, a jego przy nas nie było. Było bardzo ciężko, ale nasz dziadek zastąpił nam tatę

- powiedziały.


Rinke Rooyens zapytał czego dziewczynkom najbardziej brakowało:

- Miłości

- odpowiedziała jedna z nich.


Wojciech wierzy, że jego córki mu wybaczyły te stracone dla nich lata, które on spędził w więzieniu.

- Jesteś tutaj od 16 lat, ja tylko chwilę dłużej mieszkam w Polsce. Tutaj tyle rzeczy przez te lata się zmieniło, tak dużo cię ominęło

- powiedział Rinke Rooyens.

- Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Pamiętam jak wyszedłem na wolność po pierwszym wyroku, czułem jakbym przyjechał z bezludnej wyspy i znalazł się w zupełnie innym świecie

- odpowiedział Wojciech.


Jaki plan ma Wojciech na swoje życie na wolności? Czy jego córki naprawdę mu wybaczyły?

W tym odcinku widzowie będą świadkami spotkania Rafała z jego rodziną, której nie widział od 4 lat. To Rinke Rooyens zadzwonił do mamy Rafała i sprowadził ją oraz jego córeczkę i siostrę na widzenie. Czy 8-letnia dziś dziewczynka pozna ojca po tak długim czasie? Czy spodobają jej się prezenty własnoręcznie przygotowane przez Rafała?

- Jestem zdenerwowany, ręce mi się trzęsą. Tak długo na nie czekałem, na moją córeczkę w szczególności. Bardzo się cieszę

- powiedział Rafał.

- Mam nadzieję, że to co tutaj przeżył sprawi, że czegoś go to nauczy

- powiedziała mama Rafała.


Co Rafał powie swojej mamie? Jak jego córka zareaguje jak zobaczy tatę? Przekonamy się w programie.

Ofiarami przestępstw popełnionych przez osadzonych są też ich rodziny - zostały skazane na brak męża, syna, brata, a co najważniejsze ojca. Dla więźniów to właśnie rodzina jest oparciem i daje im siłę aby przetrwać wyrok, ale jest też największą motywacją aby nie wrócić za kraty. Jak udało się przedstawienie? Jak zareagowały dzieci na widok ojców w roli krasnoludków? Dowiemy się tego w programie „Rinke za kratami”.

„Rinke za kratami” - sezon 2., emisja w środy o 22:05 w telewizji Polsat (Polsat HD). Program ten mogą również oglądać widzowie kanału Polsat Play (Polsat Play HD).


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Propozycje stacji TV i VOD


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Odbiornik Vu+ ZERO rev.2 HEVC

Vu+ ZERO rev.2 - najnowszy odbiornik Vu+ na Linuksie z...

399 zł Więcej...

Mini PC Homatics BOX R Lite 4K

Homatics BOX R Lite to najnowszy odtwarzacz multimedialny 4K firmy...

299 zł Więcej...

SAT Kurier - 5-7/2023 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 5-7/2023

12 zł Więcej...