Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Zaczęło się od tego, że
Grupa Canal+ chciała położyć kres swoim umowom na oznakowanie
Canal Ready i zakończyć wsparcie dla dekoderów od niezależnych producentów. Celem było niejako zmuszenie klientów do korzystania wyłącznie z dedykowanego sprzętu oferowanego przez operatora, by zapobiegać piractwu. Autorité de la concurrence, po rozpatrzeniu skargi od firmy Aston, producenta dekoderów i modułów CAM, uznał to za krok ograniczający konkurencję i zobowiązał Grupę Canal+ do zaproponowania rozwiązania zastępczego.
W odpowiedzi Grupa Canal+ chce umożliwić niezależnym producentom oferowanie dekoderów, ale z logo
myCanal. W praktyce oznacza to jednak, że urządzenia będą musiały zapewniać połączenie z internetem, bowiem myCanal jest aplikacją OTT.
Canal+ chce zakończyć wsparcie dla urządzeń z oznakowaniem
Canal Ready w ciągu najbliższych siedmiu miesięcy. Abonentom ze sprzętem niezależnym chce zaproponować ofertę zastępczą. Według Canal+, tylko 12 tys. abonentów odbiera sygnał tylko przez satelitę, spośród 66 tys. abonentów z dekoderami Canal Ready. Tym 12 tys. zaproponowany ma być wynajem dekodera satelitarnego Canal.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.