dodano: 2012-03-02 20:45 | aktualizacja:
2012-03-02 20:56
autor: Łukasz Knapik |
źródło: naszdziennik.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
-
Fundacja Lux Veritatis nie otrzymała koncesji, ponieważ pan Dworak przyjął bezpodstawnie, że nie podoła finansowo. Kiedy wyszło na jaw, że koncesje otrzymały podmioty kompletnie niewiarygodne finansowo, to pan Dworak naprędce szuka innych argumentów na obronę swojej decyzji o odmowie koncesji dla TV Trwam - powiedział
Naszemu Dziennikowi o. Jan Król z telewizji
Trwam.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zestawiła oglądalność stacji telewizyjnych obecnych zarówno na satelicie, jak i w kablu oraz na multipleksie naziemnym i porównała je z oglądalnością
TV Trwam, która nie jest dostępna na multipleksie naziemnym i w części kablówek, a nadaje wyłącznie z satelity (
Astra 19,2°E) i to innego niż pozostałe polskie telewizje satelitarne (
Eutelsat Hot Bird 13°E). Porównanie jej oglądalności z krezusami, którzy otrzymali koncesję na multipleks naziemny, jest nieuczciwe i kompletnie niemiarodajne dla oceny widowni
Trwam - informuje
Nasz Dziennik.
Opracowanie
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z punktu widzenia przydziału miejsc na multipleksie jest kompletnie nieprzydatne. Gdyby bowiem za kryterium przyznania miejsca na multipleksie przyjąć "oglądalność", to Rada musiałaby cały
MUX1 poświęcić na kanały z muzyką disco polo. Oglądalność interesuje natomiast reklamodawców i do nich to opracowanie powinno być adresowane. Według gazety chodziło o to, by zasugerować opinii publicznej, że
TV Trwam ma mniejszą oglądalność niż stacje, którym przyznano koncesje i w ten sposób zmniejszyć nieznośny ciężar ponad 1,6 miliona podpisów z żądaniem koncesji na
MUX1 dla katolickiego nadawcy. Krótko mówiąc, propagandowa zagrywka - nie pierwsza, jakiej dopuszcza się Krajowa Rada od czasu, gdy złapana została za rękę na kombinacjach z koncesjami - pisze w mocnych słowach
Nasz Dziennik.
-
Perspektywa telewizji (Trwam - red.) na bezpłatnym multipleksie jest porażająca dla jej konkurentów, którzy boją się sytuacji, że w zasięgu pilota będzie stacja, która nie epatuje seksem i przemocą, ale nadaje niezależne programy informacyjne, religijne, publicystyczne, prezentujące zupełnie inny, normalny świat - powiedział
Naszemu Dziennikowi Wojciech Reszczyński, twórca pierwszych niekomunistycznych
Wiadomości w
TVP.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.