dodano: 2013-05-03 16:48 | aktualizacja:
2013-05-03 18:01
autor: Łukasz Knapik |
źródło: Gazeta Wyborcza
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Trzeba przestroić ok. stu głowic anten zbiorczych, co wymaga czasu, bo zajmuje się tym jedna osoba. Reszta pracowników administracji odwiedza zwłaszcza starszych lokatorów i pomaga im odpowiednio ustawić dekoder - informują władze spółdzielni. Według
Adama Jarocha, prezesa spółdzielni, z posiadanych przez niego informacji wynikało, że kanał multipleksu zostanie zmieniony najwcześniej w lipcu br. Dlatego wcześniej nie przestrajano głowic. Dodaje, że sprawa ta na pewno nie dotyczy wszystkich mieszkańców, bo część korzysta z telewizji kablowej, część z satelitarnej, a z anten zbiorczych korzystają zwłaszcza osoby starsze.
Urząd Komunikacji Elektronicznej (
UKE) takim tłumaczeniem spółdzielni jest zbulwersowany, podkreślając, że zmiany kanałów miały zagwarantować jak największy zasięg i jak najlepszej jakości sygnał, a nie przyprawiać o dodatkowy kłopot.
Piotr Jaszczuk z biura prasowego
UKE, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” powiedział, że informacja na temat zmiany kanałów, na których nadawane są w rejonie Opola programy multipleksów naziemnej telewizji cyfrowej (
NTC), została przekazana opinii publicznej z odpowiednim wyprzedzeniem. Dodał, iż do żadnej spółdzielni w kraju nie wysyłano pism w tej sprawie, a o etapach cyfryzacji
UKE informowało za pośrednictwem mediów i akcji społecznych
- Przestrojenie głowic leżało w gestii spółdzielni, która najwidoczniej przeceniła swoje możliwości w tym zakresie. W związku z tak ważną dla mieszkańców zmianą można było np. zatrudnić do pomocy dodatkowych ekspertów i przyśpieszyć tempo przestrajania głowic - powiedział „Gazecie Wyborczej”
Piotr Jaszczuk.
Jak się okazało problemy z odbiorem naziemnej telewizji cyfrowej mają również mieszkańcy opolskiego Zaodrza.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.