Na mecze z udziałem polskich drużyn w 6. kolejce EHF Velux Ligi Mistrzów zaprasza dziennikarz nc+, Krzysztof Bandych:
Szczypiorniści Vardaru od pewnego czasu budują legendę "trudnego terenu" w Skopje. Dwa lata temu, debiutując w Lidze Mistrzów remisowali u siebie z Barceloną i PSG. W poprzednim ogrywali kolejnych rywali, tracąc punkty w grupie tylko z Veszprem. Kończyli sezon z dwiema porażkami we własnej hali - oprócz mistrza Węgier pokonał ich także mistrz Polski. To była 1/4 finału. W tym sezonie Vive Tauron spotyka się z Vardarem już w fazie grupowej. Oglądając końcówkę meczu kielczan z Barceloną, można było przypuszczać, że Vive wyjedzie do Skopje z bagażem straconej szansy. Ogranie „Dumy Katalonii” to byłby sukces, który mógł ponieść zespół Talanta Dujszebajewa do kolejnej wygranej. Jednak po remisie, Vive miało prawo czuć wielki niedosyt. Ale jak mamy zatem opisać samopoczucie szczypiornistów Vardaru po wizycie w Kopenhadze? Oni polegli w starciu z najsłabszą ekipą grupy, zespołem, który do pory nie zdobyli ani jednego punktu! Powtarzaliśmy już wiele razy, że Champions League jest w tym sezonie wyjątkowa. 5. kolejka potwierdziła, a następny dowód słuszności tej tezy dostaniemy w kolejce numer 6. Kiedyś, na takie mecze jak spotkanie Vardaru z Vive musieliśmy czekać do fazy pucharowej. Dziś najpierw gramy z Barceloną, a po tygodniu jedziemy do Skopje. Najbliższy mecz będzie kolejną reklamą piłki ręcznej, z niebotycznym poziomem sportowym i wielką dramaturgią. Vive Tauron wciąż ma szansę na wygranie grupy. Dlatego punkty zdobyte w Skopje byłyby bezcenne.
Wyjeżdżając w niedzielę do Płocka będziemy liczyć na to, że w najbliższej kolejce Orlen Arena odzyska onieśmielający rywali splendor. Kibice na pewno staną na wysokości zadania, ale najwięcej będzie zależało oczywiście od drużyny. W poprzednim sezonie Wisła pokonała u siebie Flensburg, ale pamiętamy, że wtedy „Wikingowie” przyjechali do Płocka poważnie osłabieni. Doszło do tego, że na rozegraniu musiał wystąpić drugi trener ekipy gości! Teraz "Ljubos Jungs" takich problemów nie mają. Zespół jest o wiele silniejszy niż przed rokiem. Gra bardzo szybką piłkę ręczną, dzięki mocnej obronie zdobywa dużo bramek z kontry. Nafciarze będą musieli dobrze przygotować się do tego meczu. W tym sezonie pokazali - poza spotkaniem z THW - że potrafią dostosować się do poziomu przeciwnika. W ostatniej kolejce mogli wywieźć punkty z Zagrzebia. O wyniku zdecydowały drobiazgi. Oby tym razem Wiślakom nie zabrakło koncentracji, bo Flensburg nie wybacza błędów. Czemu warto obejrzeć to spotkanie? Bo w tym sezonie jeszcze nie było w Polsce zespołu grającego tak szybko i tak ciekawie w ataku jak Flensburg. Poza tym „Nafciarze” stają przed kolejną próbą, ten mecz powinien pomóc nam odpowiedzieć na pytanie, czy wicemistrzowie Polski będą w tym sezonie walczyli o coś więcej, niż wyjście z grupy z 6. miejsca.
Miernik Satlink ST-5150 DVB-T/T2/C DVB-S/S2 z podglądem
Miernik Satlink ST-5150 do pomiarów zarówno cyfrowych sygnałów satelitarnych DVB-S/S2,...
690 zł Więcej...SAT Kurier - 11-12/2023 wersja elektroniczna
Elektroniczna wersja SAT Kuriera 11-12/2023
12 zł Więcej...Mini PC Homatics BOX R 4K + Tuner DVB-T2 na USB
Homatics BOX R z adapterem DVB-T2 na USB-C to dobry...
409 zł Więcej...