dodano: 2019-03-21 11:30 | aktualizacja:
2019-03-22 14:08
autor: Jakub Sulisz |
źródło: Polsat Sport
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Hurkacz dotarł do ćwierćfinału Indian Wells, odpadając dopiero z wielkim Rogerem Federerem. Tym razem rywalizacja przeniosła się na wschód Stanów Zjednoczonych, na słoneczną Florydę. "Pogoda jest jeszcze lepsza niż w Kalifornii!" - mówił przed kolejnym startem polski tenisista.
Pierwszym rywalem Polaka był świeżo upieczony triumfator challengera w Phoenix, a więc Matteo Berrettini, wyprzedzający Hurkacza o... dwie lokaty w rankingu ATP.
Spotkanie na korcie głównym od samego początku było niezwykle wyrównane i pełne młodzieńczej fantazji. Hurkacz dał się zaskoczyć w pierwszym gemie, a jego rywal stworzył sobie aż cztery okazje do przełamania. Żadnej nie udało się jednak wykorzystać - na kolejnego break pointa musieliśmy czekać aż do... dziesiątego gema.
Wtedy to przy stanie 5:4 prawdziwy koncert rozegrał Hurkacz, który ograł Włocha do zera i zapisał na swoim koncie seta numer jeden.
W drugiej partii dużo mniej było wyrachowania, dużo więcej widowiskowości i ryzyka.
Młodzieńcy prześcigali się w zagraniach między nogami i po wielu efektownych wymianach pozwolili wzajemnie na przełamanie serwisu. Berrettini wygrał gema serwisowego Hurkacza "z niczego", przez co postawił go pod ścianą - Polak jednak umiejętnie odpowiedział kilka minut później.
Hurkacz nie pozwolił rywalomi złapać wiatru w żagle i ruszył do ofensywy, przełamując Włocha na 5:3. Gem serwisowy był już tylko formalnością. Hurkacz awansował do drugiej rundy ATP Miami, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą ATP Indian Wells,
a więc kolejnym tenisistą z pierwszej dziesiątki - Dominikiem Thiemem
Transmisja z meczu
Dominic Thiem - Hubert Hurkacz w nocy z
piątku na sobotę (22/23.03) o godz. 00:00 w Polsacie Sport.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.