Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
W kolejnym meczu kwalifikacyjnym do Euro 2020 Biało-Czerwoni podejmują Macedonię Północną.
Reprezentanci Polski lubią grać w stolicy, a tu jeszcze mecz w dzień ważnych wyborów!
Do tej pory nasza drużyna narodowa rozegrała na PGE Narodowym w Warszawie 25 spotkań. Jej bilans to aż 15 zwycięstw, 8 remisów i zaledwie dwie porażki. Tak dobra passa pozwala mieć nadzieję, że podopieczni Jerzego Brzęczka nie będą mieli problemów z pokonaniem Czerwonych Lwów. Kibice pamiętają jednak czerwcowy mecz w Skopje, podczas którego gospodarze okazali się dla Polaków niezwykle wymagającymi rywalami. Ostatecznie Biało-Czerwonym udało się pokonać Macedończyków 1:0. Ponowny triumf nad zespołem z Bałkanów przybliży nas do awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Jednak, by zdobyć komplet punktów Polacy muszą zagrać o wiele lepiej niż w swoim ostatnim spotkaniu na PGE Narodowym, w którym zremisowali bezbramkowo z Austrią.
Biało-czerwoni w siedmiu dotychczasowych spotkaniach odnieśli pięć zwycięstw. Na koncie mają też wyjazdową porażkę 0:2 ze Słowenią i wrześniowy remis 0:0 u siebie z Austrią. Na trzy kolejki przed końcem prowadzą w grupie G, ale nad drugimi Austriakami mają tylko trzy punkty przewagi. Niedzielna wygrana może dać im awans na mistrzostwa Europy. Wtedy zajmująca trzecie miejsce Macedonia nie będzie miała już szans na zajęcie dwóch pierwszych, premiowanych kwalifikacją miejsc.
Gdyby tak się stało selekcjoner Jerzy Brzęczek mógłby porównywać się do... Jerzego Engela. W pierwszych eliminacjach w XXI wieku kadra Engela na dwie kolejki przed końcem wywalczyła bilety na mistrzostwa świata w 2002 roku. Awans biało-czerwoni przypieczętowali triumfem 3:0 nad Norwegią. W niedzielę Brzęczek może dokonać dokładnie tej samej sztuki.
Wtedy listopadowe mecze z Izraelem (16.11) i Słowenią (19.11) kadra mogłaby potraktować jako sparingi, bo i tak nie miałyby one większego znaczenia dla wyników eliminacji. Brzęczek może mieć jednak chrapkę na dogonienie swojego poprzednika. Kadra Adama Nawałki w eliminacjach MŚ 2018 zdobyła w dziesięciu meczach 25 punktów. Lepszy dorobek miał jedynie Leo Beenhakker (el. ME 2008), ale wtedy reprezentacja grała z sześcioma rywalami, czyli o jednym więcej niż za kadencji Nawałki i Brzęczka.
Polskie eliminacje w XXI wieku:
- el. MŚ 2002 – Jerzy Engel – 8. kolejka, 21 pkt
- el. ME 2004 – Zbigniew Boniek/Paweł Janas – brak awansu
- el. MŚ 2006 – Paweł Janas – 9. kolejka, 24 pkt
- el. ME 2008 – Leo Beenhakker – 13. kolejka, 28 pkt (7-zespołowa grupa)
- el. MŚ 2010 – Leo Beenhakker/Stefan Majewski – brak awansu
- el. MŚ 2014 – Waldemar Fornalik – brak awansu
- el. ME 2016 – Adam Nawałka – 10. kolejka, 21 pkt
- el. MŚ 2018 – Adam Nawałka – 10. kolejka, 25 pkt
Inne transmisje meczów eliminacji do Euro 2020.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.