dodano: 2009-01-28 15:04 | aktualizacja:
2009-02-05 03:32
autor: Anita Dąbek |
źródło: TVP
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Faworytami tych konfrontacji są Polacy. Biało-czerwoni zarówno z Litwą, jak i z Walią mają korzystny bilans zwycięstw do porażek i w Algarve z pewnością będą jeszcze chcieli poprawić ten stosunek.
Na spotkanie z naszymi wschodnimi sąsiadami selekcjoner powołał wyłącznie zawodników występujących na co dzień w rodzimej ekstraklasie. Dla większości z nich będzie to jedna z niewielu okazji zaprezentowania holenderskiemu szkoleniowcowi swoich umiejętności. Dlatego możemy być pewni, że zawodnicy, którzy wybiegną w sobotę na murawę zrobią wszystko, aby zaprezentować się jak najlepiej i na dłużej zapaść w pamięci Beenhakkera.
Ze szkoleniowego punktu widzenia ważniejsza wydaje się środowa konfrontacja z Walijczykami. „Wyspiarze” preferują bowiem podobny styl gry, jak najbliższy rywal Polaków w eliminacjach do mundialu 2010 – Irlandia Północna. Dla biało-czerwonych spotkanie z Walią będzie więc ostatnim etapem przygotowań do marcowego meczu w Belfaście, dlatego Beenhakker powołał na nie zawodników, którzy w ostatnich miesiącach stanowili o sile reprezentacji, m.in.: Artura Boruca, Marcina Wasilewskiego, Euzebiusza Smolarka, Jakuba Błaszczykowskiego czy Mariusza Lewandowskiego.
Także 11 lutego o 20:30 widzowie TVP Sport obejrzą także spotkanie eliminacji Mistrzostw Świata 2010 San Marino – Irlandia Północna.
W środę na stadionie w Serravalle rozegrane zostanie spotkanie w „polskiej” grupie eliminacyjnej do mundialu 2010. Występująca w roli gospodarza reprezentacja San Marino podejmie w nim narodową drużynę Irlandii Północnej.
Zdecydowanym faworytem spotkania są goście. W dotychczasowych meczach eliminacji zdobyli oni cztery punkty (bezbramkowy remis z Czechami i wygrana 4:0 przed własną publicznością z San Marino) i jeśli w środę uda im się zwyciężyć, zrównają się w tabeli z Czechami, Polakami i Słoweńcami – wszystkie te zespoły będą miały w dorobku po siedem „oczek”.
Każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Irlandczyków byłby w tym meczu sensacją. Reprezentacja San Marino w całych eliminacjach nie zdobyła jeszcze ani jednego punktu, a w czterech meczach strzeliła zaledwie jedną bramkę, tracąc przy tym dwanaście goli. Dla podopiecznych Nigela Worthingtona będzie to jedna z ostatnich szans na włączenie się do walki o awans na mundial. Jeśli w konfrontacji z San Marino jego zawodnicy nie zdobędą kompletu punktów mogą już definitywnie pożegnać się z wyjazdem na finały MŚ do Republiki Południowej Afryki.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.