Od 27 lutego wraca ukraińska liga

dodano: 2010-02-20 17:40 | aktualizacja: 2010-02-21 12:24
autor: Janusz Sulisz | źródło: polsatsport.pl

W ostatni weekend lutego wznawia rozgrywki ukraińska ekstraklasa piłkarska, a stacje sportowe Polsatu - transmisje meczów Premier Ligi. W walce o tytuł liczą się praktycznie już tylko trzy kluby - z najbliższej kolejki pokazane zostaną mecze z udziałem dwóch z nich. 27 i 28 lutego rozegrana zostanie 18. kolejka. Na czele tabeli znajduje się Dynamo Kijów, które o dwa punkty wyprzedza Szachtara Donieck i o siedem - Metalista Charków.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Kolejne kluby już raczej nie mają szans na włączenie się do rywalizacji o tytuł, a wydaje się, iż ostateczne rozstrzygnięcie nastąpi między drużynami z Kijowa i Doniecka - zdecydowanie najbogatszymi na Ukrainie... Z najbliższej kolejki na żywo transmitowane będą mecze Szachtara z Worsklą Połtawa i Karpat Lwów z Metalistem.

Szachtar jest zdecydowanym faworytem w konfrontacji Worsklą. Zespół z Połtawy to klasyczna drużyna środka tabeli - ma dużą przewagę nad strefą spadkową, a w walce o grę w europejskich pucharach się nie liczy. W pierwszej konfrontacji tych zespołów na początku sierpnia w Połtawie nie pozwolili jednak faworytowi zdobyć trzech punktów - był remis 1:1.

Podstawowym graczem Szachtara jes nasz Mariusz Lewandowski, który w Doniecku gra już od 2001 roku i rozegrał w tym klubie 157 meczów zdobywając 19 goli, choć przecież jest zawodnikiem defensywy!

Lewandowski z Szachtarem zdobył czterokrotnie mistrzostwo Ukrainy, dwa Puchary tego kraju i trzykrotnie Superpuchar oraz największe osiągnięcie w historii Doniecka - Puchar UEFA. O jego roli niech świadczy fakt, iż został wybrany do jedenastki wszech czasów Szachtara!

W drugim meczu, który pokaże Polsat z tej kolejki, siły są bardziej wyrównane. Karpaty zajmują siódmą pozycję i liczą się w walce o Ligę Europejską, zaś Metalist bardzo potrzebuje punktów, by nie odpaść z rywalizacji o tytuł. W pierwszym starciu sezonu w Charkowie wygrał 1:0 Metalist, ale gola strzelił dopiero w 88 minucie, a Karpaty od dwunastej minuty grały w dziesiątkę (czerwona kartka dla obrońcy Andrija Tkaczuka). O zaciętości rywalizacji niech świadczy fakt, że zawodnicy obu drużyn zobaczyli jeszcze osiem żółtych kartek.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.