dodano: 2010-08-25 10:15 | aktualizacja:
2010-08-25 11:46
autor: Paulina Nietrzpiel |
źródło: Nasz Dziennik
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Według byłego przewodniczącego Krajowej Rady, Witolda Kołodziejskiego, nowo powołani członkowie Radio Maryja będą pod szczególną obserwacją. KRRiT żąda monitoringu na podstawie ustawy o radiofonii i telewizji, według której nadawca ma obowiązek przechowywać te materiały przez miesiąc. Tygodniowy monitoring do tej pory był stosowany bardzo rzadko. Kołodziejski podkreślił, że sprawdzanie działalności Radia Maryja to tylko i wyłącznie decyzja nowej Rady.
Senator PiS, Stanisław Kogut uważa, że działania Krajowej Rady nie są przypadkowe. Przypomina słowa Stefana Pastuszki (PSL), jednego z obecnych członków KRRiT, który już jakiś czas temu na plenarnym posiedzeniu Senatu, mówił, że
Radio Maryja jest pierwszą rozgłośnią, której działalności trzeba się przyjrzeć. Senator uważa również, że kandydat PSL opowiadał się także za odebraniem Radiu Maryja statusu nadawcy społecznego. Według Stanisława Koguta
cała sprawa jest jednoznacznym atakiem politycznym, a takie działanie przypomina ograniczanie wolności słowa przez cenzurę w PRL.
Medioznawca z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, dr Hanna Karp, w rozmowie z
Naszym Dziennikiem, oświadczyła, że według niej działania nowej Rady pokazują jej skrajne upolitycznienie. -
Zwykła przyzwoitość nakazywałaby, aby upolitycznienie nie było aż tak ostentacyjne, jeśli chodzi o monitoring - twierdzi medioznawca.
Jan Dworak jak na razie nie odwołał się do całej sprawy i nie poinformował o przyczynach monitoringu.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.