Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Przedstawienie zainspirowane ostatnią, niedokończoną operą
Giacomo Pucciniego jest autorską opowieścią
Pawła Passiniego o śmierci artysty i jednocześnie o bezwzględności systemu totalitarnego. Fakty z życia kompozytora przenikają się z fikcją i przeglądają we współczesności. W efekcie oglądamy rodzaj scenicznego eseju, w którym opera, nowoczesne technologie, muzyka pop i publicystyka płynnie się przenikają.
Umierający na raka krtani kompozytor tworzy swoją ostatnią operę o tajemniczej księżniczce
Turandot. Wpisuje w nią dramat z własnego życia: postać okrutnej księżniczki zainspirowała żona
Pucciniego, niesłusznie podejrzewająca go o romans ze służącą. Samobójstwo niewinnej dziewczyny doprowadzonej do ostateczności plotkami i oskarżeniami stało się wyrzutem sumienia dla kompozytora, ale też źródłem natchnienia. W jego operze pojawia się bowiem niewolnica
Liu, której przedśmiertna aria jest jednym z najbardziej poruszających momentów tego dzieła. Zaś
Turandot w przedstawieniu
Passiniego staje się nie tylko bezwzględną kobietą, ale i symbolem totalitarnego państwa chińskiego, w którym językiem urzędowym jest migowy, a tortury stosuje się z polecenia władz.
Spektakl
Pawła Passiniego otrzymał m.in. indywidualne wyróżnienie dla reżysera w
XVI Ogólnopolskim Konkursie na
Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej,
Grand Prix w Bydgoszczy na
IX Festiwalu Prapremier,
Nagrodę Magnolii miasta Szczecina na
Przeglądzie Teatrów Małych Form KONTRAPUNKT oraz
Total Award na
Fringe Festival w Edynburgu.
Emisja 27 marca, godz. 20.20,
TVP Kultura.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.