Minęło już 6 lat od ostatniej imprezy „Loveparade” zorganizowanej w Berlinie. Tymczasem pojawiły się pierwsze informacje wskazujące na to, iż w tym roku ta wyjątkowa impreza powróci na ulice stolicy Niemiec. Po raz ostatni „Loveparade” odbyła się tam w 2006 roku, w 2007 zawitała do Essen, w 2008 odbyła się Dortmundzie, edycję z 2009 roku, która miała został zorganizowana w Bochum - odwołano, a w 2010 „Loveparade” w Duisburgu zakończyła się tragedią - po ataku paniki w tunelu zginęło 21 osób, a 511 zostało rannych.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Cykl imprez „Loveparade” został zakończony, ale wszystko wskazuje, że będzie mieć następcę. Na konferencji prasowej, która odbyła się 6 marca organizator imprezy pod nową nazwą „B-Parade” - Eric J. Nussbaum zapowiedział, że po zebraniu wszystkich potrzebnych pozwoleń, niezbędnych przy tego rodzaju imprezie masowej, parada odbędzie się w lipcu br. Organizatorzy przewidują, że impreza zgromadzi od 350-450 tys. uczestników, w tym także około 30% cudzoziemców. Dokładna data imprezy nie jest jeszcze znana, chodzą jedynie pogłoski, że miałby to być 21 lipca.
Na tegorocznej imprezie nie zabraknie samochodów - platform, a także światowych DJ'ów, prezentujących najbogadszą ofertę muzyki elektoricznej. Jak informują organizatorzy - Berlin jest muzyczną stolicą i dlatego też zasługuje na wydarzenie, które nie ma sobie równych. Pomimo zróżnicowanej sceny muzycznej, rozwinie się także nowy, niepowtarzalny charakter. Impreza „B-Parade” będzie organizowana na tej samej trasie, lecz nie będzie reedycją „Loveparade”. Ta znakomita impreza powróci w niepowtarzalnej odsłonie festiwalu muzyki elektornicznej - wracając w swoich założeniach do korzeni „Loveparade” - powrotu do Berlina.
Największym priorytetem dla organizatora jest zapewnienie wszystkim uczestnikom odpowiedniego bezpieczeństwa, nad którym prócz kordonu policji, straży i służb ratunkowych, czuwać będzie agencja ochrony i sztab wolontariuszy.
„Loveparade” przy każdej z edycji była szeroko omawiana w niemieckich mediach. W okresie największej popularności imprezy transmisję na żywo można było obserwować na wielu kanałach jednocześnie, oprócz niemieckiej Vivy m.in. w RBB, a wiele innych stacji pokazywało migawki.
reklama
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.