Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Scentralizowane prawa telewizyjne w
Lidze Europejskiej obowiązują dopiero od czwartej rundy kwalifikacyjnej. Przywilej do pokazywania tych spotkań na terenie naszego kraju posiada
Grupa TVN. Poznaniacy grę rozpoczynają jednak już od pierwszej fazy eliminacji. Teoretycznie zatem mecze pokazać może jakakolwiek stacja. Problem w tym, iż żadna nie wykazuje większego zainteresowana.
Telewizja Polsat tłumaczy, że nie ma zamiaru promować produktu konkurencji. Nie pomaga nawet fakt, że jedna ze stacji w Kazachstanie zaoferowała wymianę sygnału. -
Nie ma zainteresowania - rozkładał bezradnie ręce wiceprezes poznańskiego klubu
Arkadiusz Kasprzak.
Na pewno również nie pokaże tych meczów
Orange Sport. -
Przede wszystkim nikt się do nas nie zgłosił z propozycją transmisji. Poza tym, z kim Lech gra? To średnio interesujące spotkanie. By taka transmisja miała sens, musi zostać spełnionych kilka warunków, choćby taki, że chcemy promować nasze produkty, a akurat zespoły ekstraklasy do nich nie należą - mówi
Janusz Basałaj, redaktor naczelny
Orange Sport.
Lech zmierzy się z Kazachami w czwartek - 5 lipca - o godz. 20:00 w
Poznaniu. Rewanż rozegrany zostanie tydzień później w
Tałdykorganie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.