dodano: 2014-05-02 19:27 | aktualizacja:
2014-05-02 19:29
autor: lukas_k |
źródło: Sportklub
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Club Brugge - Anderlecht to starcie dwóch najbardziej utytułowanych drużyn w Belgii.
Obie mają na koncie czterdzieści pięć tytułów i dystansują resztę stawki w tabeli wszechczasów. Obie też walczą o kolejne mistrzostwo, a najbliższa potyczka może zadecydować, która z nich odpadnie po weekendzie z walki o tytuł. Dzięki ostatniej wyjazdowej wygranej z Lokeren 3:1 Club Brugge zostało liderem tabeli. W ostatni sukces ,,Blauw-Zwart" olbrzymi wkład miał Waldemar Sobota. Polak najpierw dwukrotnie asystował, a w doliczonym czasie gry sam trafił do bramki Boubacarego Barry'ego, ustalając wynik meczu. Prowadzenia w tabeli nie byłoby jednak, gdyby nie... Anderlecht. ,,Fiołki" bowiem pokonały na swoim obiekcie prowadzący do tej pory Standard 2:1, wskutek czego ekipa z Liege spadła z fotela lidera, który okupowała aż od trzeciej kolejki! W niedzielę gospodarze będą mieli ogromną szansę, aby utrzymać się na pierwszym miejscu. W dodatku mogą też powiększyć przewagę nad Anderlechtem do sześciu punktów, co na trzy kolejki przed końcem sezonu byłoby znaczną zaliczką. W tym sezonie na własnym obiekcie wygrali już oni z ,,Fiołkami" 4:0. W Brukseli ponieśli jednak dwie porażki - 0:2 i 0:3. Na Jan Breydelstadion będą jednak faworytami. Czy ekipa Waldemara Soboty wykorzysta atut własnego boiska i zdobędzie bezcenny komplet punktów?
Równie ciekawie co w Brugii powinno być w piątek w Liege, gdzie miejscowy Standard zmierzy się z SV Zulte-Waregem. Gospodarze, zdecydowanie najlepsza drużyna zasadniczej części rozgrywek, w decydującej fazie sezonu wpadli w duży kryzys. Prowadzona przez Guya Luzona drużyna nie potrafi wygrać od pięciu kolejek. W tym czasie poniosła dwie porażki i trzykrotnie remisowała, skutkiem czego spadła z pierwszego miejsca w tabeli i znacznie zredukowała swoje szanse na mistrzostwo. W piątek miejscowi muszą zwyciężyć, inaczej definitywnie pożegnają się z marzeniami o tytule. Zadanie nie będzie jednak proste - sami prezentują się ostatnio mizernie, w dodatki przyjdzie im rywalizować z nieźle dysponowanym rywalem. Wprawdzie ,,Essevee" w trzech poprzednich kolejkach zdobyli tylko dwa punkty, niemniej jeśli zwyciężą na Stade Maurice Dufrasne, wrócą do gry o najwyższe cele, a przy korzystnym układzie innych meczów mogą zostać nawet wiceliderem Jupiler Pro League.
W ostatnim meczu weekendu będziemy z kamerami na Cristal Arenie, na której miejscowy Racing Genk zmierzy się z Lokeren. Obie drużyny nie mają już żadnych szans na mistrzostwo, walczą jednak o to, aby zakończyć sezon na czwartej pozycji. Obecnie bliżej tego celu są goście, którzy mają nad Racingiem dwa punkty przewagi i korzystniejszy bilans tegorocznych spotkań. W sezonie zasadniczym Lokeren dwukrotnie pokonało rywali z Genku - na własnym obiekcie 3:1, na wyjeździe 2:0. W grupie mistrzowskiej potyczka tych drużyn zakończyła się remisem 1:1.
Standard Liege - SV Zulte-Waregem, piątek, 2 maja, godz. 20:30
Racing Genk - KSC Lokeren, sobota, 3 maja, godz. 18:00
Club Brugge - Anderlecht Bruksela, niedziela, 4 maja, godz. 18:00
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.