dodano: 2015-01-09 11:35 | aktualizacja:
2015-01-09 12:04
autor: Łukasz Knapik |
źródło: Orange Polska
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Czy Glik powstrzyma Cerci'ego?
Przed meczem w Turynie największe zainteresowanie budzi Alessio Cerci. Były piłkarz Torino, po niezbyt udanej przygodzie z Atletico Madryt wrócił na Półwysep Apeniński. Tyle, że do Milanu. O swoim byłym zespole mówi:
„Torino jest mi bliskie. Mam tatuaż związany z klubem, jeśli strzelę gola nie będę okazywał radości. Torino na zawsze pozostanie w moim sercu. Ale chciałem grać w Milanie, to był mój cel i jestem szczęśliwy".
Dobry humor swojemu byłemu koledze będzie chciał popsuć Kamil Glik. Polak zbiera niezłe recenzje, bo Torino traci mało goli (18), ale jeszcze mniej strzela (12, w tym aż 4 Glika). Zespół z Turynu zajmuje dopiero czternaste miejsce w tabeli i ma tylko 5 punktów przewagi nad strefą spadkową.
U siebie piłkarze ze stolicy Piemontu są jednak bardzo silni. W tym sezonie z dziewięciu spotkań przegrali tylko dwa. Potyczek z Milanem nie wspominają jednak najlepiej. W dwóch ostatnich meczach na własnym stadionie Torino strzelało mediolańczykom po dwa gole, ale nie potrafiło wygrać. Teraz też będzie ciężko, bo „rossonerri" chcą szybko zapomnieć o zaskakującej porażce z Sassuolo.
Gdyby nie ta przegrana zawodnicy trenera Filippo Inzaghiego nowy rok rozpoczęliby we wspaniałych nastrojach. W ostatnich dniach grudnia zremisowali bowiem z Romą, wygrali z Napoli, a także - w meczu towarzyskim - pokonali Real Madryt. Wpadka z Sassuolo sprawiła jednak, że Milan spadł na siódme miejsce w tabeli Serie A. To zdecydowanie poniżej oczekiwań mediolańczyków.
Kto będzie górą w starciu Torino FC - AC Milan? Odpowiedź w Orange sport. Transmisja meczu w sobotę od godziny 20:40.
W poniedziałek, 12 stycznia br. o godzinie 18:00 nadawca zaprasza na magazyn ligi włoskiej. Tam skróty wszystkich meczów 18. kolejki Serie A.
Legia wraca na Torwar
Ponad 4 tysiące kibiców na trybunach hali Torwar i niezapomniana atmosfera. Tak mają wyglądać derby Mazowsza. Legia Warszawa podejmie Znicz Basket Pruszków. Dla koszykarzy z Warszawy to pierwszy mecz na Torwarze od czasu, gdy awansowali do I ligi.
Nic dziwnego, że na to spotkanie zapraszają nie tylko zawodnicy Piotra Bakuna, ale też piłkarze Legii (z Jakubem Rzeźniczakiem na czele) czy Łukasz „Juras" Jurkowski.
„Bądź świadkiem odrodzenia potęgi!" - mówi były zawodnik MMA i komentator sportów walki. I ma rację! Bo Legia w 2016 roku chce ponownie zawitać do Ekstraklasy. Ale już w tym sezonie jest w czołówce I ligi.
Pierwszy Polak w NBA - Cezary Trybański ma wokół siebie ekipę, która ostatnio pokonała lidera i w tej chwili zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Tuż za Legią, z takim samym bilansem (8 zwycięstw i 6 porażek) są zawodnicy z Pruszkowa. I to oni wygrali pierwsze starcie obu zespołów w tym sezonie. Trzy miesiące temu było sporo emocji i minimalne zwycięstwo Znicza 72:69. Ale Legia grała wtedy jeszcze bez Łukasza Wilczka i Marcela Wilczka.
Teraz drużyna Piotra Bakuna jest mocniejsza i bardziej zgrana, do tego będzie miała za sobą kibiców. Czy to wystarczy do pokonania doświadczonego zespołu z Pruszkowa? Na pewno będzie to wielkie święto koszykówki, jakiego Warszawa dawno nie miała.
Mecz Legia Warszawa - Znicz Basket Pruszków w Orange sport, w sobotę o godzinie 17:40.
Plan emisji w Orange sport:
- sobota, 10 stycznia 2015 roku o 17:40,
1. liga koszykówki mężczyzn: Legia Warszawa - Znicz Basket Pruszków,
- sobota, 10 stycznia 2015 roku o 20:40,
Serie A: Torino FC - AC Milan,
- poniedziałek, 12 stycznia 2015 roku o 18:00,
„Serie A - magazyn ligi włoskiej” - magazyn.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.