dodano: 2015-03-05 19:09 | aktualizacja:
2015-03-05 19:46
autor: Łukasz Knapik |
źródło: Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
- Demokracji i wolności słowa nie można się nauczyć inaczej niż korzystając z nich na co dzień. Nie mieliśmy w naszej kadencji okazji do wymiany doświadczeń z regulatorem z kraju objętego konfliktem zbrojnym, ale dobrze wiemy, co znaczy brak wolności słowa i brak wolnych mediów. Jeśli będziemy mogli pomóc, to to zrobimy
- powiedział witając delegację Jan Dworak, przewodniczący KRRiT.
Rozmowy koncentrowały się wokół czterech głównych zagadnień: wolności słowa, procesu cyfryzacji telewizji, procesu kontroli audycji oraz procedur koncesyjnych.
Największe zainteresowanie ukraińskich gości wzbudziła cyfryzacja telewizji i jej konsekwencje na rynku nadawców i operatorów, a także, jak wpłynęły one na rynek reklamy i preferencje widzów. Witold Graboś, zastępca przewodniczącego KRRiT szczegółowo omówił aspekty techniczne i kwestie związane z poszczególnymi etapami całego procesu.
Przedstawiciele ukraińskiego regulatora opowiedzieli o problemach rodzimego rynku mediów, za najważniejsze z nich uznając skupienie głównych stacji w rękach oligarchów i brak mediów publicznych, które m.in. mogłyby stanowić silną przeciwwagę dla rosyjskiej propagandy. Za utrudnienie dla szybkiej cyfryzacji uznali też niewielki rynek reklamy na Ukrainie.
O wolności mediów w Polsce, a także stosowaniu przez nadawców przepisów dotyczących swobody wypowiedzi mówił Krzysztof Luft, członek KRRiT.
Ukraińska delegacja w trakcie wizyty spotkała się również z przedstawicielami TVP i telewizji TVN.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.