dodano: 2015-06-26 16:33 | aktualizacja:
2015-06-26 22:15
autor: Anita Kaźmierska |
źródło: sport.tvp.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Było to czwarte starcie obu tenisistek. W trzech poprzednich lepsza okazała się Radwańska, choć wszystkie były dość zacięte. W dwóch do rozstrzygnięcia potrzebne były trzecie sety (6:1, 4:6, 6:4 oraz 4:6, 6:2, 6:0), a w jednym Polka zwycięstwo w drugiej partii zapewniła sobie dopiero w tie-breaku (6:1, 7:6).
W piątek na korcie w Eastbourne także łatwo nie było. Spore kłopoty Polka miała już w trzecim gemie pierwszego seta, w którym bronić musiała aż sześciu break-pointów. Nieudane próby przełamania Radwańskiej prawdopodobnie źle wpłynęły na Stephens, która do końca tej partii nie była w stanie ugrać już nic, przegrywając aż 1:6.
Drugi set był znacznie bardziej wyrównany. Amerykanka szybko wyszła na prowadzenie 3:1, ale wobec szalejącego wiatru popełniała zbyt wiele niewymuszonych błędów, dzięki czemu stratę przełamania Radwańska szybko odrobiła. Było 3:3, potem 5:5, aż Stephens spektakularnie zmarnowała atut własnego podania, dając Polce szansę na "wyserwowanie" zwycięstwa w spotkaniu. Radwańska prezentu nie wykorzystała, a w tie-breaku prawie nie podjęła walki. O losach meczu miał więc zadecydować trzeci set.
Tu Radwańska pokazała klasę i doświadczenie. Polka cierpliwie prowadziła wymiany, wykorzystując zwichrowany tego dnia celownik rywalki. Seta wygrała szybko i łatwo 6:2, zapewniając sobie awans do finału.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.