reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

BLOG: Czas na platformę satelitarną TVP

dodano: 2016-01-07 10:32 | aktualizacja: 2016-07-31 21:20
autor: Mirosław Zdrojewski | źródło:

TVP Zamieszanie, jakie w ostatnich tygodniach obserwujemy wokół tzw. małej ustawy medialnej autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości, skłaniają do refleksji na temat przyszłości TVP. I wcale nie rozchodzi się tu o to, jakie konkretnie osoby wejdą w skład zarządu TVP, tylko o to, co dalej z zaniechanym w 2009 r. projektem uruchomienia platformy satelitarnej TVP, której gorącym orędownikiem i propagatorem był p.o prezesa TVP przez krótki czas w 2009 r. Piotr Farfał.



Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Wedle doniesień medialnych, nowym prezesem TVP ma zostać lada dzień dotychczasowy wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, były poseł Prawa i Sprawiedliwości – Jacek Kurski. Ciekawe, czy nowe kierownictwo TVP pod jego przewodnictwem powróci do pomysłu uruchomienia platformy TVP, czy też pozostanie przy dotychczasowym modelu funkcjonowania mediów publicznych.

Na chwilę bieżącą pełna oferta TVP jest dostępna w platformach satelitarnych i kablowych. Póki co w naziemnej telewizji cyfrowej widzowie nie mogą oglądać 3 kanałów – TVP Seriale, TVP HD i TVP Sport. Być może zmieni się to w związku z uruchomieniem już niedługo MUX 8, gdzie TVP ma udostępnić 3 kanały SD lub 1 kanał HD i 1 SD. Zanim jednak to nastąpi warto by rozważyć koncepcję odkurzenia platformy TVP z 2009 r.

Zatem cofnijmy się do przeszłości, a konkretnie do dnia 5 września 2009 r. To wówczas p.o prezesa TVP Piotr Farfał dał zielone światło do odkodowania sygnały kanałów TVP z satelity Astra 19,2°E. Jakiż wówczas entuzjazm udzielił się czytelnikom SAT Kuriera, którzy pochwalali ruch, na jaki zdecydował się ówczesny prezes TVP. Sielanka nie trwała długo, bo już 19 września 2009 r. Piotr Farfał został odwołany ze stanowiska, a niedługo potem 10 października z powrotem przywrócono kodowanie oferty TVP. A miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze.

Ambitny plan Piotra Farfał zakładał, że budowa platformy TVP będzie składała się z 3 modułów:

a) pierwszy etap zakładał odkodowanie wszystkich kanałów TVP, co nastąpiło 5 września 2009 r. Oznaczało to, że każdy z widzów znad Wisły, który miał własny dekoder z DVB-S2 MPEG-4 miał dostęp do bezpłatnej paczki kanałów TVP. Odbiór dla widzów z zagranicy był nieco utrudniony, co nie oznaczało że niemożliwy, gdyż sygnał raczkującej platformy był oparty o tzw. spot beam (wiązkę punktową), co było równoznaczne dla widzów spoza Polski (np. z Niemiec, gdzie żyje ponad milion naszych rodaków) z zakupem odpowiedniego „talerza” (powyżej 90 cm).

b) w drugim etapie, który miał ruszyć 15 grudnia 2009 r. zamierzano uruchomić komercyjne stacje kodowane, takie jak Polsat, Polsat 2, TVN, TVN7 czy też TV Puls. Odbiór tych kanałów, także za darmo, zapewnić miał jednorazowy zakup karty kodowej.

c) trzeci etap, który miał ruszyć równolegle z etapem drugim, zakładał prawdziwą rewolucję na rynku medialnym - po raz pierwszy w Polsce widzowie mogliby skorzystać z oferty a la carte, tj. płacisz za te kanały, które oglądasz. Każdy widz, za niewielką opłatę (od 1 do 7 zł) mógł sobie wybrać takie kanały, jakie chciał oglądać.

Rewolucja na rynku medialnym, jaką zamierzała zaoferować TVP, nie była po myśli ówczesnych platform satelitarnych i kablowych, gdyż uderzała ona w ich żywotne interesy. Do dziś tajemnicą pozostaje kwestia, kto storpedował tę inicjatywę.

Czy jest szansa na platformę TVP?

I tak i nie. Wszystko będzie uzależnione od nowego kierownictwa na Woronicza 17. Na pierwszy rzut oka, biorąc trudną sytuację finansową mediów publicznych, projekt wydaje się nierealny, ale nie można wykluczyć opcji, że nowy zarząd TVP wróci do projektu, gdy Sejm uchwali ustawę o mediach narodowych, która ma być gotowa do końca czerwca br. Planowana ustawa zakłada uregulowanie sytuacji finansowej TVP poprzez wprowadzenie powszechnej opłaty audiowizualnej pobieranej od każdego gospodarstwa domowego. Wdrożenie opłaty audiowizualnej ma przynieść TVP dochód rzędu minimum 1,5 mld złotych rocznie. Taki zastrzyk gotówki, mógłby skłonić kierownictwo TVP do uruchomienia własnej platformy satelitarnej, wzorowanej na doświadczeniach brytyjskiej Freesat (wspólny projekt BBC i ITV).

Warto także spojrzeć na innych nadawców publicznych w Europie. ARD i ZDF za naszą zachodnią granicą nadają FTA (bezpłatnie) z Astry 19,2°E, podobnie jak kanały francuskiego nadawcy publicznego France Televisions (Eutelsat 5 West), czy tez wspomniana już BBC (Astra 28,2°E). Każdy z wymienionych nadawców publicznych stawia sobie dostęp bezpłatny do swoich kanałów za punkt honoru. I nie tylko, bo kanały tych nadawców mają z założenia prezentować własną rację stanu, nie wspominając już o propagowaniu własnej historii i kultury. I tu doszliśmy do wrażliwego, jak mi się wydaje, punktu. Otóż, część parlamentarzystów na piedestał stawia sprawę polskiej racji stanu. Można to zrobić poprzez uruchomienie platformy TVP. Warto też odnotować, że nie do wszystkich widzów dociera sygnał naziemnej telewizji cyfrowej, gdyż jest to uzależnione chociażby od ukształtowania terenu. Sygnał z satelity dociera do każdego miejsca w Polsce.

Kodować, czy też nie? Oto jest pytanie

Kwestią zasadniczą przed uruchomieniem platformy TVP, nad którą będzie musiał pochylić się nowy zarząd TVP, w przypadku podjęcia decyzji o starcie własnej platformy satelitarnej, będzie decyzja o tym, czy platforma ma być ogólnodostępna (FTA) bez żadnych opłat (z wyjątkiem uregulowania opłaty audiowizualnej), czy też kodowana.

W wariancie pierwszym można powrócić do rozwiązania z 2009 r. Przyjęcie tej opcji oznaczać będzie wprowadzenie wiązki punktowej (spot beam), co z założenia ograniczyć ma sygnał do terytorium Polski. Faktycznie natomiast sygnał będzie dostępny także dla widzów spoza Polski, którzy wyposażą się w odpowiednią czaszę satelitarną. Z założenia ma to związek z prawami autorskimi, które zakupił publiczny nadawca do emisji na terenie Polski. Żeby nie płacić zbyt wiele za prawa autorskie, można wówczas ograniczyć potencjalną widownię spoza Polski właśnie poprzez wprowadzenie wspomnianej wiązki punktowej. Chociaż nie rozwiązuje to do końca problemu płacenia za prawa autorskie, ale wydaje się rozwiązaniem najlepszym z punktu widzenia widza.

Jeśli już musimy zakodować sygnał potencjalnej platformy, to zróbmy pewne wyjątki od normy, a mianowicie odkodujmy sygnał TVP Info (niestety 7 stycznia 2016 r. został zakodowany) i TVP Kultura, które mają odpowiednio przedstawiać polski punkt widzenia i propagować polska kulturę w świecie. Gdyby jednak zapadła decyzja o kodowaniu, pod żadnym pozorem TVP nie powinna „bawić się” w dekodery, jedynie poprzestać na wyborze systemu dostępu warunkowego i opublikowaniu specyfikacji dla tunerów tv sat, które będą gwarantować odbiór paczki TVP z satelity. Z mojej strony kieruję apel do władz TVP – może warto rozważyć opcję wydawania kart kodowych tym abonamentom, którzy sumiennie miesiąc w miesiąc opłacają abonament, względnie płacą za cały rok z góry. Zostałoby to dobrze przyjęte przez widzów.

Co może zaoferować TVP?

Nie ulega wątpliwości, że władze TVP powinny zapewnić widzom dostęp do wszystkich obecnie nadawanych kanałów, w tym także do 16 kanałów TVP3. W tym celu należałoby wynająć 2 transpondery na Hot Birdzie lub Astrze. Najlepiej na Hot Birdzie, gdzie mamy 2 nasze rodzime platformy. Najwyższa pora skończyć z płaceniem za miejsce na transponderze innym podmiotom i samemu nadawać sygnał swoich kanałów, przez co widz będzie miał zagwarantowane najwyższą jakość obrazu i dźwięku. Zaoszczędzimy w ten sposób widzowi zbędnych nerwów za kiepskiej jakości sygnał np. TVP2 HD z transpondera Cyfrowego Polsatu.

Nie bez powodu wspomniałem o wszystkich kanałach TVP, gdyż w chwili obecnej, aby móc oglądać TVP Sport HD np. w Cyfrowym Polsacie musimy wydać 59,90 za miesiąc abonamentu. A tak przy okazji TVP Sport HD, władze TVP powinny naciskać na platformy, aby ten kanał był dostępny w podstawowym pakiecie u operatorów satelitarnych. W drugim pakiecie TVP powinno zagwarantować dostęp do wszystkich kanałów obecnie dostępnych w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Trzeci pakiet natomiast powinien być wiernym odwzorowaniem projektu a la carte z 2009 r. Tu widz za drobną opłatą (od 1 do 7 zł – kwestia ceny dostępu do kanału pozostawiam do rozważenia) dobierałby sobie kanały które chce oglądać. Pomocnym źródłem informacji dla TVP może być artykuł „Czego widzom brakuje w NTC?” z 15 listopada 2015 r. (więcej tutaj).

Przyjęcie do realizacji koncepcji platformy TVP z 2009 r. powinno zakończyć się murowanym sukcesem. Wielu widzów tego pragnie i oczekuje od nowych władz TVP stosownych kroków zmierzających do urzeczywistnienia tej koncepcji.


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Blogi


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Odbiornik DVB-T/T2/C AB TereBox 2T HEVC

Najnowszy hybrydowy (naziemno- kablowy) odbiornik DVB-T/T2/C (bez LAN) z MPEG-4/H.264...

119 zł Więcej...

Antena Olympia BX 1000+LTE Combo V/H

Nowoczesna antena szerokopasmowa BX 1000+ Olympia Combo. Zaprojektowana do w...

120 zł Więcej...

Odbiornik Vu+ ZERO 4K

Vu+ ZERO 4K - najtańszy odbiornik Ultra HD od koreańskiego...

669 zł Więcej...