BLOG: Trzech prezesów + weto = stan likwidacji mediów publicznych
autor: Jerzy Kruczek | źródło: satkurier.pl
Jak wiadomo minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił postawienie TVP, Polskiego Radia i PAP w stan likwidacji z zastrzeżeniem, że to nie likwidacja jako taka, a stan ten może być zakończony w dowolnym momencie. Minister kultury wyznaczył na likwidatorów w TVP i innych mediach (PR i PAP), a są to osoby powołane na nowych prezesów: Tomasza Syguta w TVP [akt: został nim Daniel Gorgosz], Marka Błońskiego w PAP i Pawła Majchera w Polskim Radiu. Chaos, bałagan, „bezhejtowy" program 19:30 zamiast Wiadomości, okupacja budynków przez posłów, brak TVP Info, TVP3 ruszyło jako jeden program, bo musieli nadawać losowania Lotto. To niczego dobrego nie wróży. A w Rosji i na Białorusi muszą mieć niezły ubaw z tych polskich przepychanek i kłótni.
Ten cały bałagan w TVP jest już mało śmieszny, a zwłaszcza odwoływanie i powoływanie prezesów Telewizji Polskiej. Było czy jest ich trzech albo i czterech - można się zgubić: Były już chyba prezes TVP, Mateusz Matyszkiewicz podobno złożył rezygnację, więc jakby przestał się liczyć w tej twardej grze o stołki i duże pieniądze - zresztą wcale mu się nie dziwię, bo po się użerać? Swoje już zarobił, a Kurskiego zastąpił nijako, bo nie był specjalnie widoczny. Bo takich prezesów z klasą, jak Juliusz Braun to już raczej nie zobaczymy w Telewizji Polskiej.
Nowy zarząd powołany przez ministra kultury - Bartłomieja Sienkiewicza desygnował na prezesa TVP Tomasza Syguta, który wkroczył do budynku na Woronicza. Zrobił się ogromny bałagan z interwencjami poselskimi = okupacją budynków przez posłów podających się za... policjantów, asystentów i NIK. Doszło do tego, że pracownicy TVP wylądowali w konkurencyjnych stacjach informacyjnych, jakby nie bacząc, że tego robić nie powinni. Zapewne z tego powodu wkrótce wylecą dyscyplinarnie z pracy w TVP - „tacy jednodniowi bohaterowie, którzy stracili rozum, broniąc nie tego placu".
Potem gdy zorientowano się, że Matyszkiewicz jednak złożył rezygnację na piśmie to szybciutko rada nadzorcza Telewizji Polskiej, nominowana jeszcze za czasów rządów Morawieckiego (jakby odwołana przez ministra Sienkiewicza), wybrała 24 grudnia nowego p.o. prezesa TVP. To Maciej Łopiński, współpracownik Lecha Kaczyńskiego. To ruch, aby próbować wpisać Łopińskiego do KRS (to decyduje), a tu może się okazać, że KRS wpisze jednak Tomasza Syguta. Ten jednak nie został likwidatorem spółki Telewizja Polska S.A., bo wiadomo teraz, że stanowisko pełni Daniel Gorgosz - niedawno powołany p.o. dyrektora biura spraw korporacyjnych. „Miał być Prezes z PO, jest p.o. prezesa Maciej Łopiński", a jak wyszło to wiadomo...
Na to wszystko popisała się niekonstytucyjna instytucja: Rada Mediów Narodowych (RMN) powołała Michała Adamczyka na prezesa TVP, a ten zaczął wygłaszać oświadczenia i chyba już przerósł sam siebie, bo bywa nazywany „prezesem - damskim bokserem". Jego rola jest już groteskowa, a tym bardziej świadczy, że RMN powinna zostać zlikwidowana w trybie natychmiastowym (prawnie możliwym), a prezydent zamiast wpisów na platformie X powinien przemyśleć czy medioznawcy i prawnicy - praktycy (różnią się od prawników - polityków jak zawodowi szachiści od małolatów uczących się zasad gry w szachy) nie mają racji co do postępowania wobec mediów publicznych i roli KRRiT czy RMN.
Wolne media dla partii czy media bez pasków dla ludzi?
Zmiany w mediach publicznych zweryfikują sądy i nie mnie tu to rozważać, ale patrząc na to wszystko z boku to wypadałoby coś z tym zrobić. Fakt, że walec i tak to wyrówna, a hejt powinien być karalny, także ten tu w tym portalu wypisywany przez tych samych naiwnych ludzi pod różnymi nickami, ale z jednego IP (można stwierdzić kto to robi), którzy wypisują, że robi się cenzurę, bo ich wpisy są kasowane. Podobnie działają niektórzy posłowie i zwolennicy takiej czy innej partii - naiwnie myślą, że ciągle im wszystko wolno. Otóż chyba czas wrócić na ziemię, albo inaczej postawić z głowy na nogi lub prawo było prawem, a nie bezprawiem członków takiej czy innej partii. Historia zatoczyła koło: od TVP za czasów PZPR do czasów PO-PIS-u w TVP.
Wolne media informacyjne powinny być dla narodu, a nie dla jakiejkolwiek partii. Bez czerwonych pasków wysyłanych SMS-em, gadających głów, pseudo-gwiazd i pseudo-autorytetów za pieniądze podatników, których nie chce oglądać młodzież. Wciskanie kitu młodzieży się nie udało, bo 70% widzów, którzy oglądali TVP Info to byli emeryci.
Toporny jeszcze program 19:30 jest o tyle dobry, że pokazano widzom, że można bez pasków i hejtu czy wskazywania widzom co jest dobre, a co złe, zamiast zostawić im wolny wybór. Na tym powinny polegać wolne media publiczne. Przecież emeryci mogą nadal oglądać TV Republika czy WPolsce.pl - wolny kraj i można wygłaszać różne opinie, ale nie za pieniądze wszystkich podatników. Młodzi ludzie chcą czegoś innego, bo żyją inaczej - świat idzie do przodu, a media publiczne zostały dosłownie na poziomie disco-polo, „Wiadomości" i programu „1 z 10". I to jest zamach na wolne media... chyba czas na zmiany w głowach widzów! Ten „walec przyszłości" i tak nadjedzie - wyrówna!
Czekamy na nowe-stare TVP Info.
- Kibice żużla zapłacą więcej
- Koniec boomu na amerykańskie seriale
- Streaming, OTT, IPTV... czy nas okłamano?
- 10 największych sukcesów i porażek w 2023 na rynku TV
- Likwidować TVP nie należy!
