Amos 5 jest martwy - nie wróci na orbitę

dodano: 2016-01-17 11:29 | aktualizacja: 2016-01-17 11:43
autor: RO | źródło: telesat-news.net

Izraelski operator satelitarny Spacecom ogłosił ostateczną utratę satelity Amos 5 - pracował na pozycji 17°E. W połowie grudnia 2015 roku na rynku krążyły słuchy, że wkrótce operator będzie musiał poinformować o utracie jednego ze swoich najbardziej dochodowych satelitów. Już na początku obecnego roku firma przyznała, że nawiązanie łączności z obiektem jest niemożliwe.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

21 listopada 2015 roku Amos 5 doznał poważnych problemów w systemie zasilania. Satelita świadczył usługi dla kontrahentów w Afryce Wschodniej na pozycji orbitalnej 17°E. W szczególności klienci pochodzili z Zambii, Malawi, Mozambiku, Botswany i Konga. Spacecom nadal szuka możliwości, aby zapewnić republikom alternatywne pojemności satelitarne. Dla operatora były to kluczowe rynki, z których otrzymywał blisko jedną trzecią przychodów.

Spacecom zaznaczył, że przywrócenie satelity do pracy na orbicie jest niemożliwe, dlatego zamierza udać się do firmy ubezpieczeniowej z prośbą o wypłatę odszkodowania. Satelita warty był od 160 do 190 mln dol.

Amos 5 jest stosunkowo nowym satelitą, który został wyniesiony na orbitę rosyjską rakietą Proton z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie w grudniu 2011 roku. Umieszczono go na pozycji 17°E. Izraelski satelita Amos 5 został wykonany w rosyjskiej firmie MH Reshetnev z podzespołów dostarczonych przez Thales Alenia Space. Amos 5 posiadał 16 transponderów w Ku i 18 w paśmie C. Planowana żywotność wynosiła 15 lat, choć już wcześniej pojawiały się doniesienia o problemach z zasilaniem.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.